W niedzielę 21 stycznia tuż po godzinie 20 niżańscy policjanci prowadzili pomiar prędkości na ulicy Sandomierskiej. Zauważyli volkswagena, który jechał prawie 100 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Kierowca zignorował polecenie zatrzymania i zaczął uciekać, zwiększając prędkość.
Pościg zakończył się na jednej z polnych dróg na obrzeżach miasta, gdzie mężczyzna porzucił pojazd i próbował uciekać pieszo.
Po zatrzymaniu i wylegitymowaniu okazało się, że 49-latek miał wiele powodów do ucieczki. Przekroczył prędkość, był pod wpływem alkoholu — miał w organizmie blisko 1,5 promila — a do tego nie miał prawa jazdy. Teraz czekają go poważne konsekwencje. O jego losie zadecyduje sąd.
Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 26.01.2024, Rzeszów.