Kupił używane opony. "Straciłem 300 zł i dwa tygodnie"
Pan Piotr, jak sam wyznaje, w tym sezonie musiał już kupić nowe opony na zimę i był też zmuszony, aby w miarę możliwości wydatek związany z tym zakupem zredukować do minimum. Całe szczęście, że potrzebował popularnych "piętnastek". W tym rozmiarze najtańsze zimówki mało znanych marek to wydatek ok. 200 zł za sztukę – niby nie tak źle, ale jak doliczysz koszt montażu, robi się z tego prawie 1000 zł. Opony "topowe" kosztują dwa razy więcej. Nasz czytelnik zdecydował się na trzecią opcję: mało używane opony dobrej marki, podobno import z Niemiec. Kupił je wraz z przesyłką do domu.