- Jazda "na zderzaku" to jedna z głównych przyczyn wypadków samochodowych na drogach szybkiego ruchu. Polega na niezachowaniu wystarczającego odstępu między pojazdami
- Przepisy wymagają, by dystans między pojazdami, wyrażony w metrach, wynosił nie mniej niż połowę prędkości, z jaką się poruszamy
- Przy szacowaniu odległości między samochodami pomocne mogą być słupki na poboczach autostrady. Zwykle rozmieszczone są co 100 m
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Jazda "na zderzaku" oznacza brak zachowania odpowiedniego dystansu od samochodu jadącego przed nami. Szczególnie na autostradach i drogach ekspresowych przyczynia się ona do wielu wypadków, a nawet karamboli.
Jazda na zderzaku — co mówią przepisy
Przepisy wymagają odległości, jaka musi dzielić pojazdy na autostradach oraz drogach szybkiego ruchu. Wynosi ona minimum połowę prędkości, z jaką się poruszamy. Oznacza to, że jeśli jedziemy 120 km na godz., pojazd przed nami może znajdować się nie bliżej niż 60 m. Pamiętajmy, że ten odstęp powinien być jeszcze większy w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych, np. intensywnych opadów deszczu albo śniegu bądź gęstej mgły.
W przepisach znajduje się także specjalny punkt dotyczący tuneli poza obszarem zurbanizowanym. Jeżeli ma on ponad 500 m, wówczas kierowcy samochodów osobowych niezależnie od prędkości muszą zachowywać między pojazdami odstęp co najmniej 50 m, zaś ciężarówki i zespoły pojazdów — 80 m. Warto jednak obserwować znaki przy wjeździe do tunelu, ponieważ mogą one informować o konieczności zachowanie jeszcze większej odległości.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJak sprawdzić odległość od innego auta?
Przy szacowaniu odległości między samochodami pomocne mogą być słupki na poboczach autostrady czy drogi ekspresowej. Zwykle rozmieszczone są co 100 m. Jeżeli znajdujemy się przy danym słupku, a auto przed nami jest mniej więcej w połowie drogi do kolejnego, oznacza to, że z dużym prawdopodobieństwem zachowujemy zbyt mały odstęp.
Obowiązuje zasada 3 sekund
Pomocna może być również zasada trzech sekund. Chodzi o to, aby utrzymywać między pojazdami dystans, który przy danej prędkości pokonamy właśnie w tym czasie. Aby to oszacować, najlepiej wybrać punkt orientacyjny przed nami, np. znak drogowy. Gdy samochód przed nami go minie, liczymy czas, w którym my dotrzemy do tego punktu. Jeżeli wyniesie 3 sekundy bądź więcej, zachowana jest dostateczna odległość. Gdy ten czas będzie krótszy, wówczas jak najszybciej trzeba zwiększyć odstęp.
Mandat za jazdę "na zderzaku"
Za nieprzestrzeganie przepisów grozi mandat od 300 do 500 zł i sześć punktów karnych, a przy poważniejszych sprawach, może być to nawet grzywna do 30 tys. zł wyznaczona przez sąd.