Policjanci z rudzkiej drogówki podczas rutynowej kontroli zatrzymali kierującego mini. Pogoda była deszczowa, a pojazd nie miał włączonych świateł mijania. W trakcie kontroli wyszło na jaw, że na samochodzie znajdują się tablice rejestracyjne należące do innego pojazdu, co jest przestępstwem.

63-letni mieszkaniec Mikołowa, próbując uniknąć konsekwencji, zaproponował policjantom 1000 złotych łapówki. Mężczyzna, podpisując mandat za wykroczenie drogowe, włożył pieniądze do bloczka, licząc na to, że funkcjonariusze przymkną oko na nieprawidłowe tablice rejestracyjne.

Konsekwencje próby przekupstwa

Zamiast tego kierowca został zatrzymany i oskarżony o przekupstwo. Prokurator zaproponował mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, 4 tys. złotych grzywny oraz przepadek zaoferowanej łapówki na rzecz skarbu państwa. Ponadto mężczyzna odpowie za używanie tablic rejestracyjnych z innego pojazdu, za co grozi do 5 lat więzienia.