Chińskie marki rosną w siłę. Gigantyczny wzrost sprzedaży samochodów z Chin

• Sprzedaż nowych chińskich samochodów w Polsce wzrosła ośmiokrotnie w pierwszym kwartale br. w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r
• Najpopularniejszą chińską marką w Polsce jest MG, której brytyjskie korzenie zwiększają zainteresowanie klientów, osiągając ponad 3 tys. sprzedaży w pierwszym kwartale br
• Udział nowych samochodów osobowych z Chin na polskim rynku wzrósł z 0,6 proc. w 2024 r. do 5 proc. obecnie, dzięki atrakcyjnym cenom i zapowiedziom rozbudowy sieci serwisowej
• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Dla chińskich producentów obecnych na polskim rynku 2024 r. okazał się niezwykle ważnym. To właśnie wtedy, jak przypomina "Rzeczpospolita", sprzedaż samochodów chińskich marek wystrzeliła i ze 168 sztuk w 2023 r. wzrosła do 10,7 tys. I wygląda na to, że ten trend utrzymuje się cały czas.

Chińskie marki mają już 5 proc. udziału w polskim rynku

Tylko od stycznia do końca marca br. w Polsce zarejestrowano 7075 chińskich aut. W analogicznym okresie było to zaledwie 887 pojazdów. To oznacza, że udział nowych samochodów osobowych z Chin na polskim rynku wzrósł z 0,6 proc. w 2024 r. do obecnych 5 proc. Cytowany przez "Rzeczpospolitą" Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), stwierdził, że "wszystko wskazuje na to, że udział samochodów produkowanych w Chinach będzie na polskim rynku coraz wyższy". To efekt m.in. atrakcyjnych cen, ale też zapowiedzi budowy dużej sieci serwisowej.

Największe powody do zadowolenia ma marka MG. Ta co prawda ma brytyjskie korzenie, ale teraz należy do SAIC Motor. I zapewne powiązania z Wielką Brytanią sprawiają, że klienci chętnie wybierają te samochody. W ub.r. Polacy kupili ponad 6,7 tys. egzemplarzy MG, a w pierwszym kwartale br. już ponad 3 tys. Pod tym względem druga i trzecia marka, tj. Jaecoo z 1202 sprzedanymi autami i Omoda, która znalazła chętnych na 1194 samochody, pozostają daleko w tyle.

Autami z Chin zaczyna interesować się branża leasingowa

Coraz lepsze wyniki sprzedażowe chińskich producentów mogą sprawić, że zainteresują się nimi także firmy leasingowe i oferujące wynajem długoterminowy. Cytowany przez "Rzeczpospolitą" Maciej Matelski, dyrektor Biura Kompetencji ds. Rynku Samochodów Osobowych w PKO Leasing przyznał, że "wynika to nie tylko z atrakcyjnych cen często o 20–30 proc. niższych niż w przypadku europejskich odpowiedników, ale także z coraz lepszego poziomu technologii i bogatego wyposażenia". Na razie problemem pozostaje jedynie wartość rezydualna chińskich aut, bo w przypadku nowych, mało znanych marek, trudno dokonać wyceny wartości rezydualnej.

• Przeczytaj także: Ford Puma Gen-E już bez żadnych tajemnic. Tak, ten model jest lepszy niż... niejeden benzyniak