W piątek na jednej z ulic w Łańcucie doszło do nietypowego zdarzenia. Dyżurny otrzymał zgłoszenie o kierującej pojazdem marki Opel, która ugrzęzła w śniegu. Z przekazanych informacji wynikało, że kobieta mogła być pod wpływem alkoholu. Na miejsce przybyli policjanci, którzy zastali świadka zdarzenia. Ten, widząc opla w przydrożnej zaspie, zatrzymał się, aby udzielić pomocy siedzącej za kierownicą kobiecie. Gdy zauważył, że jest ona pod silnym działaniem alkoholu, zabrał jej kluczyki i powiadomił policję. Kierującą oplem okazała się 35-letnia mieszkanka Łańcuta. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
- Przeczytaj także: Zainstalowałem w aucie "pchełkę" za 100 zł. Opowiem wam, czy było warto
W niedzielę, przed godz. 23, policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy mercedesa, który pijany przyjechał pod jeden z lokali gastronomicznych na terenie miasta. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Za kierownicą samochodu usiadł pijany 40-latek. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Nietrzeźwi kierowcy stracili już prawa jazdy. Teraz za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara pozbawienia wolności do 3 lat, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 13.12.2023, Rzeszów.
Treść powstała przy wsparciu narzędzia sztucznej inteligencji.