• Transmiter FM to niewielkie urządzenie, które pozwala na przesyłanie dźwięku z telefonu do radia samochodowego, które nie jest wyposażone w Bluetooth
  • Niektóre transmitery, np. Baseus S-09 Pro, działają także jako zestawy głośnomówiące
  • Montaż urządzenia może być utrudniony ze względu na jego rozmiary, ale zazwyczaj pasuje do gniazda zapalniczki

Jeszcze 10 lat temu za obecność w samochodzie zabudowanego zestawu głośnomówiącego trzeba było zapłacić całkiem spore pieniądze. Nic więc dziwnego, że bardzo wiele (nawet nie takich starych) aut ma najprostsze radio bez jakiejkolwiek łączności bezprzewodowej, a zatem także bez możliwości odtwarzania muzyki z telefonu. W takich pojazdach jedyne źródła dźwięku to często klasyczne radio i płyta CD. Gniazda USB? Zapomnij. Jeszcze w naprawdę młodych, kilkuletnich samochodach, aby naładować telefon, trzeba mieć ładowarkę wkładaną do gniazda zapalniczki. Wszystkie te braki można jednak "ogarnąć" jednym urządzeniem o wartości poniżej 100 zł.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Transmiter FM – jak to działa?

Transmiter FM trzeba sparować z telefonem za pomocą łącza Bluetooth Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Transmiter FM trzeba sparować z telefonem za pomocą łącza Bluetooth

To niewielkie urządzenie łączy się z telefonem za pomocą Bluetooth. Pełniąc funkcję odbiornika, bezprzewodowo odbiera dźwięk nadawany przez sparowany telefon. Odbiera i podaje dalej – w formie fal radiowych o określonej częstotliwości w paśmie FM. Konkretną częstotliwość, na jakiej nadaje transmiter, ustawia się ręcznie za pomocą pokrętła – np. 87,8 MHz. Jeśli samochodowe radio ustawimy na tę samą częstotliwość, zacznie ono odbierać "program" nadawany przez transmiter włączony w samochodzie. Ten "program" tworzymy jednak sami, puszczając muzykę z telefonu, korzystając ze Spotify, Youtube lub innej aplikacji. Co ważne, zarówno połączenia pomiędzy telefonem a transmiterem, jak i połączenia pomiędzy transmiterem a radiem, są co do zasady bezprzewodowe.

Baseus S-09 Pro: transmiter z zestawem głośnomówiącym

Samochodowy transmiter FM Baseus S-09 Pro Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Samochodowy transmiter FM Baseus S-09 Pro

O ile podstawowa zasada działania transmitera FM jest zawsze taka sama, to dodatkowe funkcje urządzeń tego typu są różne. Przykładowo testowy Baseus S-09 Pro jest także zestawem głośnomówiącym.

Samo urządzenie jest kostką wielkości przeciętnej ładowarki samochodowej z wtykiem pasującym do gniazda zapalniczki. Transmiter należy wetknąć w gniazdko 12 V, aby zapewnić mu zasilanie.

Okazuje się przy tym, że miniaturowa obudowa urządzenia to kwestia nie tylko wizualna. Biorąc pierwsze z brzegu auto bez fabrycznie zamontowanego radia z Bluetooth stojące na firmowym parkingu, od razu przekonałem się, że rozmiar ma znaczenie: im mniejszy tym... lepszy. Oto bowiem w starym VW Golfie gniazdo zapalniczki zintegrowane jest z popielniczką i miejsca jest tam naprawdę mało. Głowica transmitera z wyświetlaczem ma kształt prostokątny i poziome ustawienie we wnęce okazuje się niemożliwe – brak miejsca. Obracam transmiter o 90 stopni i pasuje. Na styk. Gdyby był o włos większy, tego rodzaju montaż Plug&Play byłby niemożliwy. Oczywiście są auta, gdzie rozmiar transmitera praktycznie nie ma znaczenia, bo gniazdo 12 V jest na wierzchu.

Aby przesyłać dźwięk z transmitera do starego radia, wystarczy ustawić na transmiterze i radioodtwarzaczu tę samą częstotliwość FM Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Aby przesyłać dźwięk z transmitera do starego radia, wystarczy ustawić na transmiterze i radioodtwarzaczu tę samą częstotliwość FM

Baseus S-09 Pro jednak nie tylko służy do przekazywania muzyki/dźwięku pomiędzy telefonem a radioodtwarzaczem samochodowym. On jednocześnie jest zestawem głośnomówiącym. Jak to działa? Otóż prosto: gdy ktoś do nas dzwoni, podczas gdy korzystany z transmitera, w głośnikach auta odzywa się dzwonek telefonu. Klikamy w przycisk z symbolem słuchawki na obudowie transmitera i zaczynamy rozmowę. Naszego rozmówcę słychać w głośnikach radia. Nasz rozmówca słyszy nas w słuchawce.

Samochodowy transmiter FM – to typowe – zasilany jest z gniazda zapalniczki Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Samochodowy transmiter FM – to typowe – zasilany jest z gniazda zapalniczki

Dobra jakość rozmów i jakość muzyki z transmitera? To zależy

Tu jednak pojawia się kłopot związany z tym, że urządzenie jest uniwersalne, a samochody różne.

Mniejszy kłopot dotyczy podstawowej funkcji transmitera – przekazywania muzyki ze smartfona do starego radia. W dużym mieście, gdzie częstotliwość FM jest "okupowana" przez dziesiątki stacji radiowych, przestrzenie pomiędzy jedną a drugą częstotliwością, na jakiej nadają poszczególne stacje, nie są duże. Może się zdarzyć, że na wolne pasmo, jakie wybraliśmy sobie do komunikacji pomiędzy transmiterem a radioodtwarzaczem, wchodzą zakłócenia, jakich w przestrzeni wiele (choćby z innych stacji radiowych). W takiej sytuacji jakość muzyki przekazywanej ze smartfona do radioodtwarzacza jest średnia. Warto wypróbować kilka różnych częstotliwości – jeśli jedna nie działa idealnie, z pewnością znajdziemy inną, na którą nic nam nie "wchodzi", a jakość muzyki jest co najmniej wystarczająca.

Gorzej z jakością rozmów, a konkretnie: jak nas słychać. Otóż w tym układzie jedyny mikrofon, jaki mamy w aucie, jest zintegrowany z transmiterem. Z jednej strony to świetnie, bo nie plączą się kable, nie trzeba ich ukrywać, mocować, itp. – wkładamy transmiter do gniazdka 12 V i działa. Z drugiej strony, jeśli gniazdko jest oddalone od głowy kierowcy albo umieszczone w miejscu, gdzie w samochodzie jest głośno, to i transmiter, a zatem i mikrofon, jest daleko. Wówczas słychać nas słabo albo mówiąc, musimy wyraźnie orientować się na transmiter, który jest jednocześnie mikrofonem.

Z testów Baseusa S-09 Pro wynika, że ma to znaczenie: w zależności od położenia urządzenia w samochodzie rozmówcy na pytanie "jak mnie słychać", odpowiadali w bardzo różny sposób: od "normalnie" do "jakbyś miał garnek na głowie".

Rada: chcąc komfortowo korzystać w samochodzie (choćby takim jak VW Golf IV, w którym gniazdo zapalniczki jest nisko i daleko od głowy kierowcy) z transmitera także jako zestawu głośnomówiącego, warto go w niektórych autach przenieść nieco wyżej, choćby na deskę rozdzielczą. Potrzebujemy jedynie gniazdka 12 V na kablu, który podłączymy do zasilania w samochodzie. Do gniazdka na kablu włożymy transmiter, mocując całość w wygodnym i bezpiecznym miejscu w naszym zasięgu – będzie działać.

Do czego służą przyciski na obudowie transmitera?

Samochodowy transmiter FM Baseus S-09 Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Samochodowy transmiter FM Baseus S-09

Okazuje się, że za pomocą trzech przycisków można sterować i rozmowami telefonicznymi, i muzyką. Można zatem: odbierać, kończyć, a także odrzucać rozmowy przychodzące; można wywoływać ostatnio wykorzystywany kontakt; podczas słuchania muzyki można przełączać kolejne utwory, a także cofać się do poprzednich.

Transmiter FM w aucie: jakie ma ograniczenia?

To powinno wydawać się oczywiste, niemniej z obowiązku warto to przypomnieć: transmiter działa jako zestaw głośnomówiący tylko wtedy, gdy radio jest na tej samej częstotliwości co transmiter – czyli gdy korzystamy z telefonu do odtwarzania muzyki. Jeśli w danej chwili słuchamy radia bez udziału transmitera, zestaw głośnomówiący nie zadziała. Oczywiście można, gdy ktoś do nas dzwoni, kliknąć w radioodtwarzaczu na przycisk przypisany do częstotliwości transmitera, aby "przełączyć się na rozmowę". No ale to nie jest optymalne rozwiązanie.

Radio internetowe ma szereg zalet - m.in. dostęp do tysięcy zagranicznych albo lokalnych stacji radiowych Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Radio internetowe ma szereg zalet - m.in. dostęp do tysięcy zagranicznych albo lokalnych stacji radiowych

Rada: najlepiej mieć w telefonie apkę z radiem internetowym i co do zasady korzystać z radia internetowego "podawanego" do starego radioodtwarzacza przez transmiter, a nie z tradycyjnego radia. Łatwo się do tego przyzwyczaić, także do tego, że radio internetowe sterowane ekranem smartfona wygodnie umieszczonego w uchwycie daje więcej możliwości, a jego zasięg jest nie gorszy (często lepszy) niż zasięg fal FM.

Reasumując...

Nawet najlepszy transmiter FM kupiony za 100 zł nie będzie działać tak dobrze, jak fabryczne nowoczesne radio z Bluetooth współpracujące z mikrofonami dla kierowcy i pasażera umieszczonymi w optymalnych miejscach. Do słuchania muzyki z telefonu transmiter nadaje się jednak znakomicie, a jako zestaw głośnomówiący – to zależy od tego, gdzie jest zamontowany.

Baseus S-09 ma trzy wyjścia USB, w tym jedno USB-C o mocy 18 W Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Baseus S-09 ma trzy wyjścia USB, w tym jedno USB-C o mocy 18 W

Jest i bonus: niektóre transmitery (w tym Baseus S-09 Pro) mają wyjścia USB, które mogą służyć do zasilania różnych urządzeń, w tym telefonu. To przydatne dodatki – w końcu starsze auta nie mają wyjść USB (a tym bardziej USB-C), jednak prawie każdy ma gniazdo zapalniczki.

Ładowanie formularza...