W sobotnie przedpołudnie do dyżurnego kieleckiej komendy wpłynęło zgłoszenie o kolizji na ulicy Krakowskiej. Policjanci z miejscowej drogówki, którzy przyjechali na miejsce, zastali dwóch mężczyzn - 70-latka, który kierował mercedesem, oraz 67-letniego kierującego fiatem. Relacje obu kierujących w kwestii tego, kto w kogo uderzył, znacznie się różniły. Spór został jednak szybko rozwiązany dzięki videorejestratorowi, który w swoim aucie miał kierowca fiata. Z nagrania wynikało, że to jadący mercedesem najprawdopodobniej doprowadził do bocznego zderzenia z autem 67-latka.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJak się okazało, kolizja była pokłosiem zachowania 70-latka kierującego niemieckim autem, który zajeżdżał drogę i spychał swoim samochodem fiata z jego pasa ruchu. Policjanci ustalili, że cała sytuacja była spowodowana prawidłowym zachowaniem kierującego włoskim autem, który na skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej z ulicą Krakowską zatrzymał się na strzałce kierunkowej, która nadawała sygnał barwy zielonej, po czym ruszył dalej. Fakt zatrzymania nie spodobał się 70-latkowi, który najpierw go strąbił, a potem dał upust nerwom poprzez późniejsze ryzykowne manewry. W wyniku zdarzenia 70-latek stracił prawo jazdy, a cała sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 18.12.2023, Kielce.
Treść powstała przy wsparciu narzędzia sztucznej inteligencji.