Wczoraj, 3 grudnia, po godzinie 17.30, 70-letnia mieszkanka Nysy odebrała niepokojący telefon. Kobieta podająca się za jej córkę twierdziła, że miała poważny wypadek drogowy. Oszustka poinformowała seniorkę, że doznała obrażeń nosa, dlatego jej głos jest nie do rozpoznania. Następnie mężczyzna, podający się za policjanta, poinstruował kobietę, jak ma przekazać pieniądze na poczet kary. Po krótkim czasie, gdy kobieta przygotowała swoje oszczędności, pojawił się inny mężczyzna, który odebrał gotówkę.
- Przeczytaj także: To ostatni ranking opon całorocznych, jaki zrobiliśmy w tym roku. Oj, są zaskoczenia
Kobieta straciła w ten sposób swoje całe oszczędności, przekazując oszustom ponad 70 tysięcy złotych. Dopiero po rozmowie z synem zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Policja apeluje o szczególną czujność i przypomina, że policjant, adwokat, pracownik banku nie dzwoni i nie prosi o pieniądze. Zawsze warto sprawdzić tożsamość dzwoniącej osoby o nagłych potrzebach finansowych i skontaktować się z innym członkiem rodziny lub osobą zaufaną.
Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 04.12.2023, Nysa.
Treść powstała przy wsparciu narzędzia sztucznej inteligencji.