4 marca 2024 roku, po godzinie 17:30, dyżurny piotrkowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o podejrzeniu kierowania w stanie nietrzeźwości przez kierującego mini cooperem. Pojazd znajdował się na wysokości miejscowości Janówka, gmina Rozprza. Na miejsce od razu pojechał policyjny patrol, który rozpoczął poszukiwania pojazdu. W miejscowości Cieślin policjanci zauważyli wskazywany w zawiadomieniu samochód. Kiedy wysiadali, kierowca coopera uderzył dwukrotnie w radiowóz, a następnie zaczął uciekać.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Jutro o 6 rano rusza specjalna akcja. Policjanci będą zwracać uwagę na jedną rzecz
Próba ucieczki to był początek. Kierowcy grozi 10 lat
Policjanci od razu rozpoczęli pościg za pojazdem, gdzie po krótkiej chwili zatrzymali kierującego i udaremnili mu dalszą podróż. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości, potwierdziła się informacja ze zgłoszenia, bo 35-letni mieszkaniec Radomska miał blisko 3 promile alkoholu we krwi. Jak się okazało, mężczyzna posiadał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna, aby policjanci odstąpili od zatrzymania i dalszych czynności chciał wręczyć im łapówkę. Radomszczanin został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Za popełnione przestępstwa wkrótce odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
- Przeczytaj także: To najsłynniejsza polska kierowczyni TIR-ów. Wożąc 70-tonowe śmigła do elektrowni, zdarzały się sceny jak z "Szybkich i Wściekłych".
Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 07.03.2024, Łódź.