Tydzień temu w nocy, na jednej z ulic Mińska Mazowieckiego, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli samochód osobowy marki Subaru. Kierowca, 28-letni mieszkaniec miasta, był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało prawie dwa promile alkoholu w jego organizmie. Na tylnym siedzeniu pojazdu, w foteliku, spał 4-letni syn mężczyzny.
- Przeczytaj także: To ostatni ranking opon całorocznych, jaki zrobiliśmy w tym roku. Oj, są zaskoczenia
Mężczyzna tłumaczył swoje naganne postępowanie tym, że udał się po prostu z chłopcem na przejażdżkę. Dziecko zostało bezpiecznie przekazane pod opiekę babci, a kierowca trafił do komendy. Usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia 4-letniego synka. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. W tej sprawie toczy się postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.
Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 05.12.2023, Warszawa.
Treść powstała przy wsparciu narzędzia sztucznej inteligencji.