Port USB przydatny i... niebezpieczny. W sprawie tzw. juice jackingu interweniował nawet RPO
Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) Marcin Wiącek poprosił byłego już ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego o przekazanie informacji dotyczących zabezpieczenia danych dostępnych w aplikacjach rządowych, np. mObywatelu, przed nieuprawnionym dostępem i przejęciem. Sprawa jest istotna szczególnie w świetle zagrożenia, jakim jest tzw. juice jacking. Polega on na atakowaniu urządzeń elektronicznych z wykorzystaniem publicznych portów USB. Resort cyfryzacji właśnie odpowiedział na prośbę RPO.