W opublikowanym dzisiaj (10 grudnia) komunikacie Volvo potwierdziło, że rozpoczęło dochodzenie w kwestii naruszenia bezpieczeństwa cybernetycznego i kradzieży niektórych danych badawczo-rozwojowych. Jak dodaje Reuters, który poinformował o komunikacie szwedzkiego producenta, skradzione dane mogą mieć wpływ na działalność firmy.

Rzecznik Volvo, firmy w większości należącej do chińskiego holdingu Geely, przekazał, że skontaktowała się z nimi trzecia strona, ale nie chciał ujawnić żadnych szczegółów. W swoim oświadczeniu szwedzki producent przekazał: "Póki co śledztwa potwierdzają, że niewielka ilość firmowej własności badawczo-rozwojowej została skradziona podczas ataku".

Volvo dodało, że kradzież może mieć wpływ na działalność firmy, ale nie sprecyzowało, co to może oznaczać. Nie dostrzega natomiast wpływu na bezpieczeństwo samochodów swoich klientów lub ich danych osobowych.

Szwedzki producent przekazał, że wdrożył środki bezpieczeństwa, które mają chronić przed dalszymi próbami nieuprawnionego dostępu do jej własności i jednocześnie powiadomił odpowiednie służby.