Od kilkunastu miesięcy, czyli od momentu, kiedy w życie weszły wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego, określające m.in. dobre praktyki ubezpieczycieli podczas likwidacji szkód z OC, auta zastępcze stały się łatwo dostępne dla większości kierowców, których samochody ucierpiały w wyniku niezawinionych przez nich kolizji.

Nie oznacza to, że pojazd zastępczy należy się każdemu, komu inny kierowca uszkodził samochód. KNF wyraźnie określiła w swoich wytycznych, że ubezpieczyciele powinni indywidualnie rozpatrywać każdy przypadek. Koniec także z koniecznością udowadniania, że auto jest niezbędne do dojeżdżania do pracy, bo nie mamy dogodnego połączenia środkami komunikacji zbiorowej, czy też z przedstawianiem świadczeń od lekarzy o konieczności częstych wizyt. Komisja słusznie uznała, że niemożność korzystania z samochodu w czasie jego naprawy to część strat, które ponosi poszkodowany, a te muszą być pokryte i naprawione.

W przypadku gdy poszkodowany ma kilka aut do dyspozycji, zakład ubezpieczeń może odmówić mu pokrycia kosztów pojazdu zastępczego. W wytycznych można przeczytać, że poszkodowany nie musi pytać ubezpieczyciela o zgodę na wynajem auta zastępczego, a firma nie może automatycznie wyznaczać, jak długo będzie pokrywać koszty tego wynajmu. Musi uwzględniać nie tylko technologię naprawy, lecz także m.in. opóźnienia w dostawie części.

Co ciekawe, bezgotówkowy wynajem auta oferują nie tylko ubezpieczyciele u swoich partnerów, lecz także wiele większych i mniejszych wypożyczalni. Na dodatek firmy te proponują załatwienie za nas wszelkich formalności i ewentualne spieranie się z ubezpieczycielem co do zasadności wynajmu auta. Na rynku działają firmy specjalizujące się wyłącznie w wynajmowaniu pojazdów na koszt ubezpieczycieli. W ramach ich usług można liczyć na auta bez limitu kilometrów i kaucji, a nawet na podstawienie ich na miejsce kolizji, gdy okaże się, że rozbity pojazd nie nadaje się do dalszej jazdy.

Auto zastępcze od ubezpieczyciela z OC sprawcy

Ubezpieczyciele często podpisują umowy z dużymi sieciami wypożyczalni. Najwięksi gracze, tacy jak PZU, idą jeszcze dalej i tworzą swoje floty aut zastępczych. Nie dziwi więc, że w celu obniżenia kosztów namawiają klientów na korzystanie z ofert tego typu. To dość wygodna opcja, także dla poszkodowanego.

Jeśli zdecydujecie się na nią, całą sprawę załatwicie telefonicznie, nawet przy okazji zgłoszenia szkody. Pamiętajcie jednak, że wasz ubezpieczyciel nie ma prawa uzależniać pokrycia kosztów wynajmu auta od skorzystania z wyznaczonej przez niego wypożyczalni lub firmowej floty.

Ubezpieczyciele mimo to próbują ograniczać koszty, np. w PZU dowiedzieliśmy się, że jeśli nie skorzystamy z auta zastępczego firmy lub współpracującej z nią wypożyczalni, to możemy sami znaleźć auto, ale w określonej cenie (np. segment C od 105 do 115 zł netto za dzień). To jest nie do końca zgodne z wytycznymi KNF!

Auto zastępcze z wypożyczalni z OC sprawcy

Wypożyczyć auto można także samodzielnie. Pamiętajcie, że nawet jeśli ubezpieczyciel ma swoją flotę aut lub współpracuje z określonymi wypożyczalniami, to i tak możecie skorzystać z usług dowolnej, wybranej przez was wypożyczalni.

Warunki? Po pierwsze: nie może to być auto wyższej klasy niż wasz samochód.

Po drugie: stawki w wybranej wypożyczalni nie mogą znacząco przekraczać średnich cen w danej okolicy. Pamiętajcie też, że nie musicie sugerować się cenami określanymi przez ubezpieczycieli, tym bardziej że wiele wypożyczalni proponuje załatwienie formalności i wynajem bezgotówkowy. Wystarczy przyjść z numerem szkody lub numerem polisy OC sprawcy oraz jego oświadczeniem i podpisać cesję wierzytelności, a wszelkie sprawy załatwi za was wypożyczalnia. Część firm gwarantuje też, że nie obciąży klienta za wynajem auta w przypadku kłopotów z ubezpieczycielem.

Auto zastępcze z ubezpieczenia assistance

W przypadku gdy korzystacie z auta zastępczego w ramach polisy assistance (takie ubezpieczenia coraz częściej oferują m.in. banki przy podpisaniu umowy na produkty finansowe czy nawet operatorzy komórkowi), warunki wynajmu oraz sytuacje, w których ubezpieczyciel pokrywa koszty auta zastępczego, reguluje umowa.

Są to dodatkowe usługi, więc ani KNF, ani Rzecznik Ubezpieczonych nie określają ich warunków. Jeśli zależy wam na pełnowartościowej polisie, sprawdźcie w umowie punkty z wyłączeniami i ograniczeniami ochrony ubezpieczeniowej.

Często można znaleźć tam następujące ograniczenia:

- auto zastępcze należy się tylko w przypadku kolizji, a nie gdy pojazd odmówi posłuszeństwa;

- ubezpieczyciel pokrywa tylko koszty krótkoterminowego wynajmu (zwykle od 2 do 7 dni);

- z refinansowania auta zastępczego można skorzystać tylko raz podczas rocznej umowy.

Pułapki wynajmu

Zanim wypożyczycie samochód zastępczy, dokładnie przeczytajcie umowę. Szczególną uwagę powinniście zwrócić na udział własny (suma, którą obciąży was ubezpieczyciel w przypadku kolizji), a także na dodatkowe ograniczenia, jak np. zakaz wyjazdu za granicę czy też limity kilometrów. Domagajcie się też tego, żeby w protokole wydania zaznaczono każde uszkodzenie i rysę.