Logo

W tej sytuacji nie przyjmuj mandatu! Tak ocalisz swoje prawo jazdy. Politycy przeoczyli to przypadkiem czy specjalnie?

  • Punkty karne, które kierowca popełniający wykroczenia gromadzi na swoim koncie, dzielą się na ostateczne i tymczasowe
  • Kiedyś punkty karne i tymczasowe mogły się sumować, prowadząc do poważnych konsekwencji dla pirata drogowego
  • W starszej wersji przepisów punktowych było kilka zastrzeżeń, które zabezpieczały system przed sprytnymi piratami drogowymi próbującymi uniknąć egzaminu i ewentualnej utraty prawa jazdy
  • Z aktualnej wersji przepisów stworzonych w połowie 2023 r. zniknęły ważne bezpieczniki. Obecnie piratom drogowym opłaca się kombinować
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Jeszcze nie tak dawno temu nieprzyjęcie mandatu nie chroniło przed utratą prawa jazdy "za punkty". To było na tyle niedawno, że w chwili pisania tego tekstu na stronach informatora rządowego dla kierowców wciąć wisi nieaktualne już zastrzeżenie zniechęcające do sprytnych kombinacji z punktami karnymi. Dziś jednak w pewnych sytuacjach opłaca się nie przyjąć mandatu: nawet jeśli sąd ukarze nas za wykroczenie, możemy uniknąć egzaminu sprawdzającego i nieprzyjemnego badania psychologicznego. To zupełnie legalny sposób, państwo wręcz wspiera sprytnych piratów drogowych.

Punkty tymczasowe i ostateczne – o co chodzi?

W chwili powstawania artykułu na stronach rządowych wciąż wisiała następująca informacja dotycząca punktów karnych:

"Pamiętaj! Punkty karne nie znikną z twojego konta, jeżeli suma twoich tymczasowych punktów karnych i ostatecznych punktów karnych przekracza dozwolony limit 24 punktów (20 punktów – jeżeli to twoje pierwsze prawo jazdy i masz je krócej niż rok)"

Informacja (już nieaktualna) na stronach informatora rządowego
Informacja (już nieaktualna) na stronach informatora rządowegoŻródło: Auto Świat

O co chodzi z tymi "tymczasowymi" punktami karnymi? Otóż, jeśli przyjmiemy mandat, na nasze konto punktowe trafiają punkty "ostateczne". Jeśli nie przyjmiemy mandatu, dostajemy punkty tymczasowe, które albo wraz ze skazującym wyrokiem sądu zostaną zmienione na "ostateczne", albo znikną, jeśli sąd nas uniewinni.

Dawniej był bezpiecznik "na cwaniaków": mogłeś nie przyjąć mandatu, a i tak szedłeś na egzamin i mogłeś stracić prawo jazdy.

W tym momencie pojawia się myśl: czy, jeśli nie przyjmę mandatu, mogę ocalić swoje prawo jazdy? Zanim sąd mnie skarze, część punktów karnych na moim koncie automatycznie przedawni się i zniknie, mogę też pójść na kurs "reedukacyjny" i w ten sposób zdjąć ze swojego konta sześć punktów.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Jakie są różnice między punktami tymczasowymi a ostatecznymi?
Dlaczego warto nie przyjmować mandatu?
Jak można zmniejszyć liczbę punktów karnych?
Co się dzieje z punktami karnymi po uniewinnieniu?

W starych przepisach stało, że od momentu, gdy suma punktów tymczasowych i ostatecznych choć przez jeden dzień przekraczała dozwolony limit, kierowca, który popełnił odpowiednio dużo wykroczeń, był w pułapce: po prawomocnym skazaniu przez sąd, choćby grzywna wynosiła symboliczne 100 zł, punkty tymczasowe zmieniały się na ostateczne i nabierały mocy "wstecznej".

Zasady sprowadzały się one do tego, że jeśli kierowca miał na swoim koncie choćby przez jeden dzień liczbę punktów karnych ostatecznych i tymczasowych ponad limit, mógł się spodziewać wezwania na egzamin (a jeśli był to początkujący kierowca, miał w perspektywie oddanie prawa jazdy). Oczywiście było tak w sytuacji, gdy po odmowie przyjęcia mandatu sąd uznał go winnym, bo jeśli został uniewinniony, mógł być spokojny. W każdym razie przekroczenie limitu przez punkty ostateczne i tymczasowe blokowało usuwanie punktów ostatecznych. Będąc winnym popełnienia wykroczenia, można więc było odsunąć w czasie kłopoty, ale nie sposób było ich uniknąć. Odmowa przyjęcia mandatu nie opłacała się tak bardzo.

"Organ prowadzący ewidencję usuwa z ewidencji punkty przypisane na podstawie wpisu ostatecznego, jeżeli od dnia popełnienia naruszenia upłynął rok, chyba że przed upływem tego okresu kierowca dopuścił się naruszeń, za które suma punktów ostatecznych i podlegających wpisowi tymczasowemu przekroczyłaby 24 punkty".

Były zmiany w przepisach "punktowych" i... wyszło dokładnie tak, jak miało nie być

Potem – jeszcze za czasów poprzedniego rządu – było zaostrzanie przepisów punktowych (przez jakiś czas były one dawane kierowcom na dwa lata), a potem – przed wyborami – znów odkręcano śrubę, przywracając zasadę, że punkty kasują się po roku (jedynie z zastrzeżeniem, że termin liczy się od dnia zapłacenia mandatu). I przypadkowo – a może specjalnie – piratom drogowym pozostawiono furtkę. Obecnie obowiązujący przepis brzmi:

Organ prowadzący ewidencję usuwa z niej punkty przypisane na podstawie wpisu ostatecznego, jeżeli od daty uprawomocnienia się rozstrzygnięcia wydanego w sprawie o naruszenie upłynął 1 rok.

Jeżeli w sprawie o naruszenie nałożono grzywnę (…), okres, o którym mowa w ust. 1 pkt 5, biegnie od daty uiszczenia grzywny za to naruszenie (…)

Nie ma już zastrzeżenia, że jeśli suma punktów tymczasowych przekroczyła limit, blokowało to usuwanie punktów ostatecznych. Mało tego: zniknął przepis, który uniemożliwiał redukcję punktów karnych na koncie kierowcy poprzez wzięcie udziału w płatnym szkoleniu;

Kiedyś przepis-bezpiecznik brzmiał:

"Odbycie szkolenia nie powoduje zmniejszenia liczby punktów otrzymanych za naruszenia przepisów ruchu drogowego wobec osoby, która przed jego rozpoczęciem dopuściła się naruszeń, za które suma punktów ostatecznych i podlegających wpisowi tymczasowemu przekroczyła lub przekroczyłaby 24."

A dziś analogiczny przepis brzmi:

"Odbycie szkolenia nie powoduje zmniejszenia liczby punktów otrzymanych za naruszenia przepisów ruchu drogowego wobec osoby, która przed jego rozpoczęciem dopuściła się naruszeń, za które suma punktów przekroczyła 24."

Dziś liczą się tylko punkty ostateczne: dopóki suma punktów ostatecznych na twoim koncie nie przekroczyła limitu, możesz raz na pół roku wziąć udział w szkoleniu i zmniejszyć ich liczbę.

Zasady redukcji punktów po nowemu: tak ocalisz swoje prawo jazdy

W praktyce, jeśli jesteś blisko limitu, a policjant proponuje ci mandat i punkty karne prowadzące do przekroczenia limitu punktów, masz wybór: albo posłusznie idziesz na egzamin oraz na badanie lekarskie i ryzykujesz utratę prawa jazdy, albo walczysz i wygrywasz (no chyba, że za ostatnie wykroczenie grozi ci taka liczba punktów, że nie ma szans). Pamiętaj:

  • odmawiając przyjęcia mandatu, nie dostajesz ostatecznych punktów karnych, a jedynie tymczasowe
  • zanim sąd nie wyda prawomocnego rozstrzygnięcia, możesz iść na kurs "reedukacyjny" i zmniejszyć liczbę posiadanych punktów ostatecznych o sześć; możesz to robić raz na pół roku
  • dopóki sąd nie wyda prawomocnego orzeczenia, twoje punkty karne zgromadzone na koncie są automatycznie usuwane – najpóźniej po roku od zapłacenia mandatu;
  • kurs reedukacyjny usuwa najstarsze sześć punktów; jeśli naturalne wykasowanie najstarszych punktów na twoim koncie ma nastąpić wkrótce, np. za miesiąc, wstrzymaj się z pójściem na kurs do czasu automatycznego skasowania najstarszych punktów;
  • pamiętaj, że sądowa procedura ukarania kierowcy za wykroczenie, choć sprawniejsza niż dawniej, wciąż może bez problemu trwać ponad pół roku – to daje czas na wzięcie udziału w co najmniej dwóch kursach reedukacyjnych.
  • uwaga: po skazaniu kierowcy przez sąd punkty tymczasowe zamieniane są na ostateczne – okres ich ważności zaczyna się w dniu wydania prawomocnego orzeczenia przez sąd i trwa rok (ewentualnie rok od dnia zapłaty grzywny, jeśli kierowca został ukarany grzywną).

Ważne zastrzeżenie

Nie jestem zwolennikiem pobłażania piratom drogowym. Uważam, że jeśli ktoś często daje się przyłapać na popełnianiu wykroczeń, to znaczy, że albo bardzo niebezpiecznie jeździ, albo jest nieuważny lub np. źle widzi – być może więc należy go zbadać i przeegzaminować. Opisana procedura uniknięcia egzaminu sprawdzającego jest jednak legalna – z jakiegoś względu ktoś otworzył tę furtkę. Jeśli obecny rząd uważa, że decyzje poprzedniego rządu w tym zakresie są niewłaściwe (wydaje ni się, że ktoś w ogóle nie był świadom tej sytuacji), to niech przywróci "właściwe" przepisy.

Udostępnij:
Autor Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium