Pewnego lipcowego dnia dwie zaprzyjaźnione rodziny z Poznania postanowiły wyruszyć na wczasy nad morze do Międzyzdrojów. Wyruszyli późnym wieczorem około godziny 23.30. Jazda nocna to mniejszy ruch na drodze i możliwość wyeliminowania podróżowania w letnim upale, co sprzyja dobremu samopoczuciu podczas jazdy samochodem. Rodziny poruszały się dwoma samochodami, w odległości około 100 m od siebie. W każdym z nich znajdowały się 2 osoby dorosłe z przodu pojazdu, a także kilkuletnie dzieci - w pierwszym jedno dziecko, zaś w drugim trójka dzieci. Jechali w nocy,żeby było bezpieczniej

Bezpieczny przejazd Foto: Auto Świat
Bezpieczny przejazd

Około godziny 2.40 pojazdy zbliżyły się do strzeżonego przejazdu kolejowego. Zapory były podniesione, więc kierujący pierwszym pojazdem wjechał na tory, zakładając, że droga jest wolna. W tym samym momencie dziecko znajdujące się z tyłu powiedziało: "tato, popatrz, pociąg jedzie". Przerażony kierowca natychmiast przyspieszył i czym prędzej opuścił przejazd. Zdążył. Po chwili usłyszał niesamowity huk i dostrzegł snop ognia, który rozjaśnił panujące ciemności. Kierujący drugim pojazdem również nie upewnił się przed wjechaniem na przejazd - zapominając przy tym o nadzwyczajnych środkach ostrożności - czy droga jest wolna. Skutek wypadku był tragiczny, zginęła cała rodzina znajdująca się w pojeździe, a samochód został doszczętnie zniszczony. Przyczyną tego wypadku było przede wszystkim zlekceważenie przez kierowcę przepisów ruchu drogowego obowiązujących na przejazdach kolejowych, a także błędne założenie, że jeżeli zapory są podniesione, to droga na pewno jest wolna.

Bezpieczny przejazd Foto: Auto Świat
Bezpieczny przejazd

Dlaczego dróżnik nie zamknął zapór? Okazało się, że po prostu zasłabł i na chwilę przed wypadkiem stracił przytomność. Odzyskał ją dopiero w szpitalu, gdzie okazało się, że doznał ataku serca. Przepisy kodeksu drogowego jednoznacznie określają obowiązki, które ciążą na kierującym zbliżającym się do przejazdu kolejowego. Co najważniejsze - poprawne stosowanie ich w praktyce, zapewniałoby osobom znajdującym się w pojeździe bezpieczne pokonanie każdego przejazdu kolejowego. Przede wszystkim - na każdym kierującym pojazdem, który zbliża się do przejazdu kolejowego, spoczywa obowiązek zachowania zwiększonej uwagi i koncentracji, a więc szczególnej ostrożności. Ponadto kierujący ma obowiązek przed wjechaniem na tory bezwzględnie - i to w każdym przypadku - upewnić się, czy akurat nie nadjeżdża pojazd szynowy. Stwierdzenie, że "chyba nic nie jedzie" nie zapewni bezpieczeństwa! Uważaj, nawet jeżeli przejazd jest strzeżony Wszystkie te czynności kierujący ma obowiązek wykonać niezależnie od faktu czy przejazd jest wyposażony w urządzenia zabezpieczające (zapory, półzapory), czy też nie!!! Bardzo często, a wręcz nagminnie, kierujący - widząc otwarte szlabany na przejeździe - nawet nie zwalniają, nie mówiąc już o jakiejkolwiek obserwacji przejazdu, ponieważ zakładają (błędnie), że droga będzie wolna. Zawsze należy liczyć się z tym, że urządzenia zabezpieczające przejazd uległy akurat uszkodzeniu lub nastąpiła niedyspozycja dróżnika (np. zasłabnięcie).

Bezpieczny przejazd Foto: Auto Świat
Bezpieczny przejazd