Auto Świat Porady Prawo Czy to koniec wideorejestratorów?

Czy to koniec wideorejestratorów?

Lubelski sąd uznał, że nagrania z policyjnego wideorejestratora nie wystarczają, żeby stwierdzić, jak szybko jechał kierowca, któremu policja zarzuca przekroczenie prędkości. Dlaczego taki dowód uznano za wadliwy?

EN_01015643_0008
East News
EN_01015643_0008
  • Podczas pomiaru radiowóz musi przez chwilę utrzymywać stały odstęp od ściganego auta
  • Prawo jazdy można stracić nawet na podstawie wadliwego pomiaru prędkości
  • Obecnie używany sprzęt mierzy prędkość radiowozu, a nie ściganego auta

Przeczucie funkcjonariusza policji o tym, iż kierujący przekracza dozwoloną prędkość, nie wystarczy w sytuacji, gdy państwo, które reprezentuje, nie jest w stanie wyposażyć go w adekwatne dla potrzeb i możliwości technicznych XXI w. urządzenie, które ustali i zabezpieczy dowód przekroczenia prędkości w sposób, który nie będzie budził wątpliwości – to wcale nie wstęp do artykułu krytykującego policyjne metody kontroli prędkości, lecz fragment uzasadnienia wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w sprawie kierowcy, który odmówił przyjęcia mandatu za nadmierną prędkość.

Materiał dowodowy stanowiło nagranie z policyjnego wideorejestratora marki Polcam, a całą sprawę „pilotowali” przedstawiciele Stowarzyszenia Prawo na Drodze (to samo, o którym było niedawno głośno w mediach przy okazji sprawy dotyczącej wyłudzeń odszkodowań – zdaniem policji członkowie tej organizacji byli zamieszani w ten proceder).

Wideorejestrator - czyli zawodne narzędzie

To nie pierwszy przypadek, kiedy kierowcy kwestionują wyniki pomiarów dokonanych za pomocą wideorejestratorów – znając zasadę działania tych urządzeń, trudno się temu dziwić. Głośno było m.in. o sprawie Krzysztofa Hołowczyca (umorzona z powodu przedawnienia), gdyż według rajdowca pomiar był zawyżony o kilkadziesiąt km/h. We wcześniejszych przypadkach, kiedy sądy stanęły po stronie kierowców, z reguły nie podważano samej zasady wykonywania pomiarów przy użyciu wideorejestratora, lecz jedynie wskazywano na popełniane przez policjantów błędy w obsłudze urządzeń tego typu.

Tym razem jednak sąd generalnie zakwestionował wiarygodność pomiarów wykonanych z użyciem wideorejestratorów. Instrukcja systemu Polcam wskazuje, iż „przy pomocy elektronicznego, precyzyjnego urządzenia Polcam można dokonać pomiaru prędkości podejrzanego pojazdu”. Powyższe zdanie mogłoby zostać uznane za w pełni prawdziwe jedynie w sytuacji, gdyby podejrzanym pojazdem był radiowóz, w którym urządzenie jest zainstalowane – czytamy w uzasadnieniu wyroku, opublikowanym na stronie internetowej Stowarzyszenia Prawo na Drodze.

Wbrew instrukcji obsługi

Według policjantów obwiniony kierowca na odcinku pomiarowym o długości 100 m poruszał się ze średnią prędkością 93,9 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Według sądu z analizy nagrania wynika, że nie dość, iż na odcinku pomiarowym radiowóz przyspieszył, to na dodatek ścigane przez niego auto od ok. 63. metra ze 100 metrów odcinka hamowało (paliły się w nim światła stopu), a odległość między pojazdami na początku i na końcu pomiaru była różna. Wyrok jest nieprawomocny, policja już złożyła od niego apelację, a drogówka odbiera właśnie kolejne auta z wideorejestratorami.

Jak działają wideorejestratory?

Urządzenia te bywają często błędnie nazywane wideoradarami, tymczasem z miernikami radarowymi mają niewiele wspólnego. W pewnym uproszczeniu wideorejestrator to po prostu kamera sprzężona z prędkościomierzem auta. Na nagraniu z kamery zapisywana jest informacja o prędkości, z jaką w danym momencie porusza się policyjny pojazd.

Pomiar dowodowy polega na tym, że wyposażony w wideorejestrator pojazd ma poruszać się z taką samą prędkością, jak ścigane auto. Żeby to osiągnąć, przynajmniej na początku i na końcu odcinka pomiarowego oba auta muszą znajdować się w identycznej odległości od siebie. Problem polega jednak na tym, że wideorejestratory, których używa polska policja, nie są wyposażone w dalmierze do pomiaru tej odległości – dystans jest oceniany przez funkcjonariuszy na oko!

Policjant podczas pościgu ma patrzeć w ekran i oceniać, czy widoczny na ekraniku samochodzik ma taki sam rozmiar na początku i na końcu pomiaru! Jeśli dystans między wideorejestratorem a autem w trakcie pomiaru się skróci, wynik będzie zafałszowany na niekorzyść kierującego. W praktyce o precyzyjny pomiar jest więc trudno.

Odszkodowanie za zły pomiar prędkości

Na podstawie pomiarów wykonanych przy użyciu wideorejestratorów kierowcom często są odbierane prawa jazdy za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym. Dzieje się tak nawet w sytuacji, kiedy kierujący wcale nie przyznaje się do winy i nie przyjmuje mandatu.

Sprawa wprawdzie trafia do sądu, ale szanse na jej rozstrzygnięcie przed upływem 3-miesięcznego okresu zatrzymania prawa jazdy są znikome. Prowadzenie samochodu mimo nałożonej kary to proszenie się o większe kłopoty.

Pozostaje więc zrobić to, co pewien kierowca, któremu policja w Toruniu zarzuciła, że jechał 126 km/h na ograniczeniu do 70 km/h, czyli o 56 km/h za szybko. Sprawa trafiła do sądu, który na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy stwierdził, że kierowca jechał za szybko, ale o 29 km/h, czyli prawa jazdy stracić nie powinien. Teraz obwiniony domaga się od policji odszkodowania za wszystkie straty wynikające z tego, że przez nałożoną niesłusznie karę nie mógł prowadzić samochodu.

Naszym zdaniem

Radiowozy wyposażone w wideorejestratory są wykorzystywane w wielu krajach. To bardzo użyteczne narzędzie do dokumentowania służby i zabezpieczania dowodów wykroczeń. Tyle że w standardowej konfiguracji wideorejestratory nie nadają się do wykonywania precyzyjnych pomiarów prędkości, a tymczasem od minimalnych przekłamań może zależeć wysokość mandatu lub to, że kierowca straci prawo jazdy. Ten sprzęt nie do tego został wymyślony!

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków