Auto Świat Porady Prawo Szkoda całkowita i... dalej płacisz OC

Szkoda całkowita i... dalej płacisz OC

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Można się zdziwić, gdy pół roku po zniszczeniu samochodu (np. w wypadku lub pożarze) zgłasza się do nas ubezpieczyciel, żądając zapłaty składki za kolejny rok obowiązkowego ubezpieczenia OC. Sytuacja wydaje się jeszcze bardziej absurdalna, jeśli pół roku wcześniej ten sam ubezpieczyciel stwierdził, że miała miejsce tzw. szkoda całkowita i że samochodu nie opłaca się naprawiać. Czy to możliwe, jeśli wcześniej bez oporów wypłacono właścicielowi odszkodowanie? Ależ oczywiście! I co więcej – jeśli już upomną się o pieniądze – trzeba będzie im zapłacić. W sytuacji, gdy uszkodzimy samochód na tyle poważnie, że koszt naprawy przekroczy pewien próg jego wartości (w przypadku ubezpieczeń autocasco jest to z reguły 60-70 proc.), ubezpieczyciel stwierdza, że nastąpiła szkoda całkowita. W takiej sytuacji rzeczoznawca wycenia wrak i ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie: od wartości auta sprzed wypadku odejmuje szacunkową wartość wraku. Wrak właściciel może zatrzymać i zrobić z nim, co zechce. Oznacza to, że nie mamy obowiązku fizycznej kasacji auta, za to możemy je we własnym zakresie naprawić i... jeździć.Szkoda całkowita nie powoduje więc, że samochód zostaje automatycznie wyrejestrowany. A skoro pozostaje w rejestrze, musi mieć wykupione OC. Ma to sens: wyobraźmy sobie, że stare auto o wartości 6 tys. zł ktoś porysował gwoździem. Polakierowanie całego nadwozia to koszt ok. 6 tys. zł, zatem z punktu widzenia ubezpieczyciela nastąpiła szkoda całkowita. Mimo to nic nie stoi na przeszkodzie, aby samochodem dalej jeździć. Jeśli auto jest wrakiem – też musi mieć OC. Dla urzędu jego stan nie ma znaczenia. Masz prawo do:Rozporządzania bez ograniczeń samochodem, nawet jeśli stwierdzono szkodę całkowitą. Nie musisz więc oddawać auta na złom, niezależnie od tego, czy zostało tylko powierzchownie draśnięte, czy całkiem zniszczone. Możemy nim także jeździć bez naprawy, jeśli jest technicznie sprawne i bezpieczne. Możemy auto naprawić i nie mamy obowiązku gromadzenia jako dowód jakichkolwiek faktur. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy chcemy samochód powtórnie ubezpieczyć w zakresie autocasco – ubezpieczyciel może (choć nie musi) zażądać dowodu, że samochód został naprawiony. Być może wystarczą standardowe oględziny rzeczoznawcy.Pozostałości po szkodzie całkowitej mamy prawo sprzedać w całości za dowolną kwotę, jaką kontrahent zgodzi się zapłacić. Jeśli w sumie (z odszkodowania i ze sprzedaży pozostałości) uzyskamy więcej niż wynosiła wartość pojazdu przed wypadkiem, nie mamy obowiązku zwracać ubezpieczycielowi części odszkodowania ani nie musimy się nawet z faktu sprzedaży tłumaczyć.Mamy także prawo sprzedać pewne części wraku osobno, jednak problemu nie ma tylko w przypadku części, które nie zaliczają się do istotnych. O ile więc z radia, dodatkowego wyposażenia czy drobnych części wnętrza nikt nas nie będzie rozliczał, o tyle sprzedaż istotnych elementów (np. silnika, kół, foteli, układu hamulcowego czy zawieszenia) może spowodować, że będziemy mieli problem z oddaniem auta na złom i wyrejestrowaniem go. Jeśli bowiem do składnicy złomu oddamy pojazd niekompletny, za każdy brakujący kilogram masy pojazdu składnica złomu może (choć nie musi) zażądać od nas zapłaty 10 zł. Jeśli zaś nie będziemy mogli oddać auta na złom albo nie będą nas satysfakcjonować warunki właściciela składnicy złomu, urząd odmówi wyrejestrowania samochodu, a to oznacza obowiązek płacenia składek na OC. Jeśli jednak z samochodu zostało nam już tylko kilka blach z polem numerowym i mamy kłopot z uzyskaniem zaświadczenia ze stacji demontażu, możemy zgłosić się do urzędu gminy, aby uzyskać zaświadczenie o całkowitej utracie pojazdu. Wiąże się to jednak z obowiązkiem uiszczenia dość wysokiej opłaty na rzecz ochrony środowiska (co najmniej kilkaset zł). Szczegółów dowiemy się we właściwym dla naszego miejsca zamieszkania urzędzie gminy.

Szkoda całkowita i... dalej płacisz OC
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Szkoda całkowita i... dalej płacisz OC
  • W przypadku OC szkodę całkowitą orzeka się, gdy koszt naprawy samochodu przekracza jego pełną wartość. Nie może być mowy o jej stwierdzeniu, jeśli koszt naprawy jest niższy od wartości pojazdu.W przypadku AC o wystąpieniu szkody całkowitej może przesądzić niewielka stłuczka, po której naprawa kosztuje według oficjalnych cenników więcej niż 50-70 proc. wartości auta. Wystąpienie szkody całkowitej nie oznacza obowiązku likwidacji samochodu. Można go naprawić lub sprzedać.
  • W zależności od wariantu polisy po otrzymaniu odszkodowania samochód pozostaje w pełni ubezpieczony (w przypadku wystąpienia kolejnej szkody znów dostaniemy pieniądze) albo polisa częściowo lub całkowicie wygasa. Kolejną możemy (ale nie musimy) wykupić.
  • Niezależnie od tego, czy szkoda była likwidowana z OC sprawcy, czy z naszego AC, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej nie wygasa. Jeśli samochód po wypadku wciąż jest sprawny (może jeździć, mimo że wzięliśmy pieniądze i nic nie naprawialiśmy – np. wtedy gdy został tylko porysowany lakier), to nie mamy wątpliwości. Ale ta sama sytuacja występuje, gdy auto – będąc kupką poskręcanej blachy – leży na podwórku lub w garażu: ubezpieczenie OC cały czas obowiązuje. Jeśli nie zapłacimy kolejnej raty, zostanie ono przedłużone automatycznie, a firma ubezpieczeniowa zgłosi się do nas po pieniądze. Uwaga: przedłużenie umowy nastąpi tylko raz. Potem nasz samochód pozostanie bez ubezpieczenia, a to jest nielegalne. Jeśli nie chcemy ubezpieczać wraku, musimy samochód sprzedać lub oddać na złom i wyrejestrować.
  • tak czy inaczej, działa ona przez rok od wykupienia. Jeżeli zapłaciliśmy jednorazową składkę roczną albo wszystkie raty, umowa OC zostanie automatycznie przedłużona na kolejny rok chyba że ją wcześniej wypowiemy. Jeśli zostanie przedłużona, ubezpieczyciel zażąda od nas zapłaty za kolejny rok ubezpieczenia, nawet jeśli kupiliśmy OC w innej firmie lub auta nie używamy. Uwaga: niezależnie od tego, w jakim stanie jest samochód, musi mieć OC. Wyjątek dotyczy samochodów zabytkowych.

Co zrobić, aby nie płacić OC po wypadku?Jedyny legalny sposób, aby nie płacić OC, to wyrejestrowanie auta. Jest to możliwe, jeśli zezłomujemy pojazd i otrzymamy zaświadczenie ze stacji demontażu albo jeśli stracimy go, np. w wyniku kradzieży. Wyrejestrowanie auta jest możliwe, gdy policja wyda nam odpowiednie zaświadczenie. Mamy też prawo sprzedać auto, niezależnie od tego, w jakim jest stanie. Wtedy OC to problem nabywcy.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków