Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Wypadki > Nie było miejsca na korytarz życia na A4. Strażacy musieli biec na miejsce wypadku [WIDEO]

Nie było miejsca na korytarz życia na A4. Strażacy musieli biec na miejsce wypadku [WIDEO]

Strażacy OSP Tenczynek nie mogli sprawnie dotrzeć z pomocą do wypadku na remontowanym odcinku A4 pomiędzy Katowicami i Krakowem. Kierowcy nie byli w stanie zrobić dla nich korytarza życia, ponieważ zarządca drogi wyznaczył dwa pasy i oddzielił je sztywnymi barierami. "Aby jak najszybciej dotrzeć na miejsce zdarzenia, nasi strażacy musieli działać pieszo, instruując kierowców jak utworzyć przejazd dla pojazdów uprzywilejowanych" — czytamy w komunikacie straży.

Kierowcy nie byli w stanie zrobić korytarzu życia na A4. Strażacy biegli do wypadku pieszo (screen: OspTenczynek/Facebook)
Kierowcy nie byli w stanie zrobić korytarzu życia na A4. Strażacy biegli do wypadku pieszo (screen: OspTenczynek/Facebook)Źródło: Shutterstock / fotoreporter_112

Na autostradzie A4 w kierunku Krakowa w czwartkowy wieczór zderzyło się sześć samochodów. Do akcji z pomocą ruszyli strażacy, policjanci, a także zespół ratownictwa medycznego. Dojazd na miejsce zdarzenia był jednak znacząco utrudniony. Wszystko przez trwające na tym odcinku drogi prace remontowe.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

"W wyniku trwających prac remontowych i zwężenia pasów utworzył się duży korek, który całkowicie zablokował nasz dojazd do miejsca zdarzenia. Aby jak najszybciej dotrzeć na miejsce zdarzenia, nasi strażacy musieli działać pieszo, instruując kierowców jak utworzyć przejazd dla pojazdów uprzywilejowanych" — czytamy w komunikacie opublikowanym przez OSP Tenczynek na Facebooku.

Zobacz: Antoni Macierewicz pędził ulicami Warszawy. Policja jednak wszczęła postępowanie

Kierowcy blokowali dojazd do wypadku na A4. To mogło skończyć się tragedią

Na miejscu wypadku ratownicy medyczni przebadali jedną osobę. Strażacy po raz kolejny zaapelowali do kierowców, by ci zachowywali szczególną ostrożność podczas jazdy i w razie konieczności tworzyli korytarze życia. Rzecznik Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, mł. kpt. Hubert Ciepły w rozmowie z TVN24 tłumaczy jednak, że w tym miejscu nie było to możliwe.

Przeczytaj: Teraz to plaga, a straż miejska i policja nie odpuszcza. Kara wynosi nawet 1200 zł

— Autostrada jest bardzo często remontowana. Tym razem utworzył się duży korek i auta po prostu nie miały możliwości rozjechania się na boki, aby utworzyć korytarz życia. Z jednej strony pasa były bariery energochłonne, z drugiej sztywna bariera odgradzająca pasy ruchu — tłumaczył strażak.

Sprawdź: Rekordowy odcinkowy pomiar prędkości właśnie się grzeje. Mandat za mandatem na A4. Wiemy, czemu

W takim przypadku jedyną możliwością było pokierowanie kierowców, by ci zjechali z lewego pasa na prawy. W czwartkowym wypadku nie było ofiar śmiertelnych. Rzecznik Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP podkreśla jednak, że służby muszą mieć możliwość sprawnego przejazdu w chwilach, gdy zagrożone jest ludzkie życie.

MĆw
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków