Nie tylko ostrzega, ale automatycznie parkujeTym razem nie chodziło o popularne czujniki parkowania, które tylko ostrzegają kierowcę o zbliżaniu się do przeszkody, ale o układ, którego zadaniem jest w pełni automatycznie zaparkować auto. Zapowiedzi producenta brzmią bardzo zachęcająco: "Opcjonalny Park Assist rozpoznaje wolne miejsca i nakierowuje tam pojazd. Dodatkowo opcjonalna kamera wsteczna Rear Assist monitoruje obszar za samochodem. W ten sposób wszelkie problemy związane z parkowaniem po prostu znikają."Czy samochód rzeczywiście może być aż tak samodzielny? Sprawdziliśmy! Przy pierwszym podejściu luka, w której zmieścić się miał nasz testowy Tiguan, mierzyła 6 metrów. Według jednej z pań uczestniczących w teście to za mało miejsca, żeby zaparkować. A co na to asystent parkowania? Po aktywowaniu go wystarczyło przejechać obok luki, aby system za pomocą czujników ultradźwiękowych rozpoznał, że jest ona wystarczająca do zaparkowania pojazdu. To, co działo się później, wymagało od pani znajdującej się za kierownicą przede wszystkim przełamania się. Po włączeniu wstecznego biegu auto zaczęłopowoli toczyć się do tyłu, a system wydał polecenie, żeby puścić kierownicę. Jak to? W czasie jazdy? Przecież to zupełne przeciwieństwo tego, czego uczy się każdy kierowca: kierownicy nie wolno wypuszczać z rąk! Dotknięcie kierownicy wyłącza systemJednak w tym przypadku nie ma innego wyjścia, bo jakakolwiek interwencja ze strony prowadzącego powoduje automatyczne wyłączenie systemu. Co ciekawe, w trakcie pracy automatu aktywny pozostaje system akustycznie ostrzegający kierowcę o zbliżających się przeszkodach. Im bardziej Tiguan wjeżdżał w lukę, tym głośniej alarmowały czujniki. To denerwujące! Okazało się jednak, że elektronice można było zaufać – auto zmieściło się w luce i wymagało tylko małej korekty ustawienia. System działa, ale zdarzają się wpadkiPodczas drugiej próby zaostrzyliśmy nieco warunki testu – luka została zmniejszona do długości 5,9 m. Przy pierwszym podejściu auto zmieściło się w ciaśniejszym miejscu, ale najechało tylnym kołem na krawężnik. Dopiero za drugim razem samochód zatrzymał się we właściwej pozycji. Niemal 6 metrów – czyli o półtora metra więcej niż mierzy nasze testowe auto – to w zakorkowanym mieście naprawdę duża luka parkingowa. Zdaniem Volkswagena to jednak granica tego, co jest obecnie technicznie wykonalne. Luk krótszych niż 5,9 m Tiguan już nie zauważa! Co na to nasza testerka? "Szkoda, że system działa tylko w przypadku dużych miejsc – w takich warunkach potrafiłabym zaparkować sama!". I rzeczywiście, żeby nie być gołosłowną, chwilę później bez większych problemów samodzielnie ustawiła auto na miejscu mającym zaledwie 4,46 metra. Jeszcze więcej miejsca do automatycznego parkowania potrzebuje długa Skoda Superb(4,84 m). Według deklaracji producenta luka dla tego auta musi mieć co najmniej 6,2 m. Niestety, mimo wielu prób auto "odważyło się" samodzielnie wjechać w lukę o długości aż 7,1 m. W mieście takie miejsce parkingowe to prawdziwy luksus. Zmieściłyby się na nim dwa Fiaty 500!Co ciekawe, Park Assist być może oszczędza stresów, ale raczej nie skraca czasu parkowania. Zaparkowanie Superba w dużej luce zajmowało naszej testerce ok. 35 sekund – niezależnie od tego, czy robiła to samodzielnie, czy korzystała z pomocy elektroniki. PodsumowanieDobra wiadomość jest taka, że system rzeczywiście działa. Niestety, przy jego aktualnych możliwościach (parkowanie równoległe do drogi w relatywnie długiej luce) pozostaje jedynie sympatycznym gadżetem dla miłośników nowoczesnych technologii. Jeżeli ktoś naprawdę go potrzebuje, to znaczy, że nie powinien prowadzić auta. Na razie tego typu rozwiązanie może się przydać jedynie w autach ze złą widocznością z miejsca kierowcy.
Czy warto wyposażyć auto w asystenta parkowania?
Być może wynika to z wrodzonej kobiecej skromności oraz typowo męskiej zawyżonej samooceny, ale do problemów z parkowaniem znacznie częściej przyznają się kobiety niż mężczyźni. I tylko dlatego (a nie z powodu seksizmu!) podczas prób nowego volkswagenowskiego systemu ułatwiającego parkowanie (Park Assist) skorzystaliśmy z pomocy uroczych testerek.