Przy globalizacji produkcji samochodów, kiedy auta eksploatowane w tzw. strefach podwyższonej korozji stanowią najwyżej kilka-kilkanaście proc. globalnej produkcji, dokładne zabezpieczanie każdego auta jest ekonomicznie nieuzasadnione. Cynkowanie wydłuża czas penetracji blach przez korozję. Trzeba pamiętać, że warstwa cynku jest sztywna i krucha, a nadwozie samochodu jest ciągle poddawane dynamicznym obiążeniom. Przy najmniejszym pęknięciu powłoki cynkowej dochodzi do szybko postępującej korozji galwanicznej.Jeśli zaś chodzi o gwarancje antykorozyjne współczesnych aut, to radziłbym dokładnie sprawdzić jej warunkirealizacji. W wielu przypadkach gwarancja na 9-11 lat okazuje się trudna do wyegzekwowania.Zabezpieczenia antykorozyjne przeznaczone na rynek wtórny, oferowane przez firmy o ustalonej reputacji, zapewniają nie tylko podwyższenie trwałości nadwozia, lecz także dostarczajągwarancji na jakość zabezpieczenia.
Korozja nadal groźna
Czy współczesne samochody warto jeszcze dodatkowo zabezpieczać przed korozją, skoro większość z nich jest ocynkowana, a producenci udzielają wielolenich gwarancji na perforację?Tomasz RokickiOczywiście, że warto. Nowe samochody (a tym bardziej pojazdy używane i starsze) ze względu na koszt fabrycznych zabezpieczeń nie są w pełni zabezpieczone przed korozją.