- W samochodach, które nie są wyposażone fabrycznie w stosowne zabezpieczenia, warto wyrobić sobie nawyk "zdrowego" uruchamiania silnika – zwłaszcza zimą
- Przed uruchomieniem silnika należy wcisnąć pedał sprzęgła – nie wystarczy ustawienie lewarka skrzyni biegów w pozycji "luz"
- Ma to większe znaczenie niż się może wydawać
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Kierowcy na ogół nie zdają sobie sprawy z tego, jak duże znaczenie dla trwałości różnych podzespołów samochodu mają nasze codzienne przyzwyczajenia. W praktyce to właśnie od nich zależy, czy coś się zepsuje, czy też nigdy nie będziemy mieli z tym problemu – ostatecznie dwa identyczny samochody prawie nigdy nie psują się tak samo. Jedno z codziennych przyzwyczajeń, które ma duże znaczenie, to sposób uruchomienia silnika. Zwłaszcza zimą znaczenie tej drobnej czynności rośnie.
Poznaj kontekst z AI
Co się dzieje, gdy nie naciśniesz sprzęgła przed włączeniem rozrusznika?
Tak naprawdę chodzi o to, czy rozrusznik naszego samochodu będzie musiał obrócić tylko wałem korbowym silnika, czy też będzie miał dodatkowe zadanie, które w tym momencie nie przynosi żadnych korzyści. Jeśli nie wciśniemy pedału sprzęgła i uruchomimy rozrusznik, oprócz silnika obracać się będą także wałki skrzyni biegów. Jeśli wciśniemy pedał sprzęgła, obracać się będą tylko elementy silnika.
Na czym polega różnica? Chodzi wyłącznie o dodatkowe opory, które znacząco rosną w niskich temperaturach, gdy drastycznie zmienia się lepkość oleju i w silniku, i w skrzyni biegów. Dodatkowa praca, jaką musi wykonać rozrusznik, oznacza niepotrzebne obciążenie rozrusznika, ale też akumulatora, który musi dostarczyć więcej energii I to właśnie w najmniej sprzyjającym momencie.
Ponadto, gdy jest bardzo zimno, każdy dodatkowy opór zmniejsza prędkość obrotową rozrusznika i tym samym wydłuża czas jego pracy potrzebny do uruchomienia silnika. Większe obciążenie, większe zużycie energii... zupełnie niepotrzebne zwiększenie zużycia energii, dodajmy.
Wielu producentów samochodów stosuje proste zabezpieczenie
Nie bez powodu w wielu samochodach wyposażonych w ręczną skrzynię biegów nie wystarczy ustawić lewarka zmiany biegów w pozycję neutralną, by móc uruchomić rozrusznik. Niezbędne jest także wciśnięcie pedału sprzęgła – o czym z reguły informuje pojawiający się na ekranie przed kierowcą napis: "by uruchomić silnik, wciśnij sprzęgło". Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo (o to też) – chodzi przede wszystkim o wymuszenie prawidłowego nawyku.
A co się stanie, gdy włączymy rozrusznik bez wciśnięcia pedału sprzęgła i "na biegu"? W samochodach bez jakiegokolwiek zabezpieczenia (a jest dużo takich) samochód po prostu ruszy – raczej silnik się nie uruchomi (choć teoretycznie mógłby), ale samochód ruszy napędzany rozrusznikiem. Jeśli stoimy bardzo blisko innego samochodu, możemy w niego uderzyć.
Źle uruchamiasz swój samochód? Usterki pojawią się na pewno, choć nie od razu
Nadmierne niepotrzebne obciążanie rozrusznika i akumulatora nie zemści się ani po pierwszym, ani po drugim razie, ale zemści się na pewno. Nie bez powodu producenci części zamiennych inwestują w fabryki, które zajmują się wyłącznie regeneracją rozruszników i alternatorów. Nowy akumulator to wydatek "tylko" kilkuset złotych, ale jeśli ktoś chciałby kupić zupełnie nowy rozrusznik, to przekona się, że to kosztuje dużo więcej. Rozruszniki można regenerować i po takim zabiegu powinny działać jak nowe, ale to też nie jest tania usługa i przede wszystkim niepotrzebny kłopot, którego można uniknąć albo przynajmniej znacząco odsunąć w czasie.
Tak ochronisz rozrusznik swojego samochodu
Aby rozrusznik naszego samochodu działał jak najdłużej, należy dbać o sprawność silnika i jego sprzętu, aby rozruch zawsze trwał jak najkrócej. Jeśli uruchamianie silnika trwa dłużej niż kiedyś, warto sprawdzić:
- stan kabli wysokiego napięcia;
- stan świec zapłonowych;
- stan okablowania rozrusznika;
- kondycję akumulatora (można to zrobić w warsztacie za pomocą specjalnego testera).