• Funkcjonariusz policji lub ITD mogą dokonać tzw. elektronicznego zatrzymania dowodu rejestracyjnego pojazdu
  • Zwrot dowodu rejestracyjnego zatrzymanego cyfrowo odbywa się elektronicznie
  • Wpisu o zwrocie mogą dokonać: organ, który zatrzymał dokument (funkcjonariusz Policji lub ITD) lub ten, który go wydał (wydział komunikacji danego starostwa).

Od 1 października to już żaden problem, kiedy nie możemy okazać dowodu rejestracyjnego podczas policyjnej kontroli. Nie dostaniemy za to mandatu, a policja i tak łatwo (przynajmniej w teorii) sprawdzi dane w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Równie łatwo może nam zatrzymać dowód. Wszystko dzięki nowemu rozwiązaniu, czyli tzw. zatrzymaniu elektronicznym.

Fizyczny blankiet dowodu rejestracyjnego na niewiele wówczas nam się przyda. W chwili wirtualnego zatrzymania dowodu rejestracyjnego funkcjonariusz od razu elektronicznie powiadomi urząd wydziału komunikacji. To znaczne skrócenie czasu przepływu informacji. Przed 1 października policja przesyłała bowiem dokument do urzędu drogą pocztową (zależnie od komisariatu trwało to kilka dni lub nawet dłużej niż tydzień). W urzędzie zaś dokument wraz z notatką o powodach zatrzymania trafiał do depozytu.

Począwszy od 1 października, adnotacja o elektronicznym zatrzymaniu dokumentu pojawia się w bazie CEPIK. Stosowna adnotacja pojawia się także wówczas, gdy dokonany zostanie elektroniczny zwrot dokumentu. Wpisu o zwrocie mogą dokonać: organ, który zatrzymał dokument (funkcjonariusz policji lub ITD) lub ten, który go wydał (wydział komunikacji danego starostwa). W praktyce oznacza to tyle, że z wnioskiem o zwrot dokumentu możemy się zwrócić do dowolnej jednostki policji (jeśli zatrzymał policjant) lub ITD (gdy zatrzymania dokonał funkcjonariusz Inspekcji Transportu Drogowego). Są przy tym wyjątki.

Elektronicznego zwrotu dokumentu nie może wykonać diagnosta na stacji diagnostycznej. Diagnosta nie może również elektronicznie zatrzymać dokumentu. W przypadku negatywnego wyniku badań technicznych diagnosta zatrzymuje fizyczny dokument i powiadamia organ (starostwo), tak jak to odbywało się do tej pory. Wówczas po zwrot dokumentu udajemy się do urzędu.

Otwartą kwestią pozostaje co się stanie w sytuacji, gdy korzystamy z samochodu służbowego (np. w leasingu) i nie mamy przy sobie żadnego dokumentu potwierdzającego prawo do użytkowania pojazdu. Jeśli wówczas dowód zostanie zatrzymany, to sama procedura odzyskania będzie taka jak dotychczas. O zwrot może się ubiegać właściciel, a nie użytkownik.

Warto pamiętać, że elektroniczny zwrot dotyczy dokumentów zatrzymanych w takiej samej formie. Wszystkie dokumenty zatrzymane przed 1 października 2018 roku odbiera się na starych zasadach. A to oznacza wizytę w starostwie, w którym zarejestrowano pojazd (o ile jesteśmy jego właścicielem).