• Kierowcy z Polski często popełniają błąd, który może ich kosztować niemałe pieniądze
  • Węgierski system winiet autostradowych jest skomplikowany – nie wystarczy wybrać, na jak długo chcemy mieć winietę
  • Drobna pomyłka wystarczy, żeby dostać wysoką karę, nawet po upływie roku czy dwóch od wizyty na Węgrzech

Winiety autostradowe to od lat jeden z popularniejszych w Europie sposobów na rozliczanie przejazdów płatnymi autostradami. Niegdyś miały formę umieszczanych na szybie nalepek, teraz dominują tzw. winiety elektroniczne. To sensowny, sprawiedliwy i wygodny sposób płacenia za korzystanie z dróg. O ile w przypadku ciężarówek kursujących regularnie i pokonujących gigantyczne przebiegi sensownym rozwiązaniem są skomplikowane systemy śledzące, wymagające używania dodatkowych urządzeń, to już w przypadku aut osobowych winieta jest lepszym pomysłem – kierowca ma zwykle do wyboru kilka różnych rodzajów winiet, np. na tydzień, miesiąc czy na cały rok. Tak też to działa na Węgrzech, tyle że akurat węgierski system jest bardziej rozbudowany i ma więcej opcji od tych, które działają w sąsiednich krajach, do których podróżujemy częściej.

Zakup winiety nie jest obowiązkowy, jeśli nie zamierzamy korzystać z tamtejszych płatnych odcinków dróg – ale to niezwykle trudne, brak winiety utrudnia podróżowanie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Winiety są sprzedawane w formie elektronicznej, nie trzeba ich naklejać na szybę. Taka wirtualna winieta działa w taki sposób, że przy jej opłacaniu należy podać numer rejestracyjny pojazdu. Informacja o wniesieniu opłaty za pojazd o konkretnych numerach rejestracyjnych trafia do bazy danych.

Uwaga: jeśli przy opłacaniu winiety pomylisz się choćby w jednej literze czy cyfrze numeru, to nie masz ważnej winiety.

Na Węgrzech są do wyboru winiety na:

  • 10 dni
  • na miesiąc
  • na rok

Na tym jednak nie koniec możliwości wyboru (i popełniania błędów). O ile w sąsiednich krajach winiety wykupuje się po prostu dla aut o DMC do 3,5 tony, to te węgierskie oferowane są w kilku rodzajach, w zależności od typu pojazdu. Winietę trzeba wykupić nawet na motocykl i przyczepę.

  • Winieta D1: jest przeznaczona dla samochodów osobowych o DMC do 3,5 tony, ale takich, które mieszczą do 7 osób.
  • Winieta D1M: kategoria obowiązująca dla motocykli. Motocykliści często nie mają świadomości, że ich też obowiązuje obowiązek wykupienia winiety, bo np. w Czechach ten rodzaj pojazdów jest z niego zwolniony.
  • Winieta D2: to rodzaj winiety przeznaczonej dla niewielkich aut dostawczych, ale też i dla busów czy vanów mających 8-9 miejsc. Nie ważne ile foteli jest w aucie, liczy się to, co w dowodzie rejestracyjnym. To też ten typ winiety, którą powinni wykupić kierowcy kamperów.
  • Winieta B2: autobusy mające 10 lub więcej miejsc siedzących.
  • Winieta U: dla przyczep ciągniętych przez pojazdy kategorii D2 oraz B2. Jeśli więc jedziesz nad Balaton busem z przyczepą kempingową, to potrzebujesz dwóch winiet – D2 i U.

Uwaga! Winiety roczne można też kupować w formie znacznie tańszych winiet wojewódzkich, które obowiązują tylko w jednym, wybranym regionie Węgier.

Kategoria Winiety 10-dniowa miesięczna roczna wojewódzka
D1 5 500 Ft 8 900 Ft 49 190 Ft 5 720 Ft
D2 8 000 Ft 12 600 Ft 69 830 Ft 11 450 Ft
B2 17 730 Ft 25 150 Ft 228 850 Ft 22 890 Ft
U 5 500 Ft 8 900 Ft 49 190 Ft 5 720 Ft
D1M 2 750 Ft 4 450 Ft
Kurs Forinta (Ft): 0,012 zł

Najczęstszym błędem popełnianym przez kierowców z Polski to: poza całkowitym brakiem winiety, wykupienie np. na busa, kampera czy małego dostawczaka podstawowej winiety dla aut osobowych.

Co się stanie, jeśli nie wykupię winiety?

Niezależnie od tego, czy nie wykupisz winiety, czy kupisz nieodpowiednią winietę – złapią cię, masz to niemal jak w banku. Węgrzy bardzo intensywnie kontrolują, czy kierowcy poruszający się przez ich kraj aut dopełnili obowiązku. Poza systemami kamer zamontowanymi na stałe nad drogami, na wjazdach i z płatnych odcinków, a także na autostradowych parkingach regularnie ustawiają się oznakowane auta patrolowe wyposażone w kamery, które skanują tablice rejestracyjne. Jadąc przez Węgry pod koniec czerwca, na odcinku o długości 150 km widziałem jednego dnia aż cztery takie punkty.

Jeśli numeru rejestracyjnego nie ma w bazie, rozpoczyna się procedura nałożenia kary. Prawdopodobnie nikt nie zatrzyma Cię od razu do kontroli (choć i takie sytuacje się zdarzają), wezwanie do zapłaty kary (a w zasadzie "opłaty specjalnej") dostaniesz pocztą, często po wielu tygodniach od nieuprawnionego przejazdu po płatnej drodze.

Uwaga! Wysokość kary jest mocno uzależniona od tego, po jakim czasie od otrzymania wezwania zostanie ona zapłacona.

Kary za brak winiety D1/D2:

  • 16 220 Ft (ok. 190 zł) jeśli zapłacisz w ciągu 60 dni
  • 64 850 Ft (ok 755 zł) jeśli zapłacisz po upływie 60 dni od wezwania

Uwaga. Węgierska agencja zarządzająca autostradami nie ściga samodzielnie, dokumenty przekazywane są do specjalistycznych, międzynarodowych firm windykacyjnych. To oznacza, że finalna wysokość kary będzie jeszcze wyższa.

Nie zapłaciłeś? Zaczną ścigać cię Niemcy

Jak już wspomnieliśmy, węgierska zarządzająca autostradami nie ściga zagranicznych "kierowców na gapę" sama – zleca to specjalistycznym firmom. Kierowcy z Polski dostają pisma z niemieckiej firmy windykacyjnej UAI GmbH. To legalne – firma ma upoważnienie węgierskiego operatora i zgody potrzebne do prowadzenia takiej działalności także w Polsce. No i robi się drogo.

  • Do opłaty dodatkowej (przeliczonej po kiepskim kursie) doliczane jest:
  • ok. 100 zł z tytułu kosztów identyfikacji pojazdu
  • ok. 80 zł za wysłanie zapytania o właściciela pojazdu
  • koszty windykacji (ponad 140 zł)
  • koszty korespondencji

Łącznie, przy założeniu płatności po upływie 60 dni kara wyniesie ok. 1188 zł

kara za brak winiety Foto: Auto Świat
kara za brak winiety

Uwaga. Kary naliczane są za każdy dzień poruszania się po węgierskich drogach bez ważnej winiety. Dwutygodniowy urlop z codziennymi przejazdami płatnym odcinkiem może więc oznaczać rachunek na ponad 10 tys. złotych, bez kosztów postępowania. Ale uwaga. W takiej sytuacji da się obniżyć karę, pod warunkiem że zareagujecie odpowiednio szybko. W ciągu 75 dni od otrzymania wezwania można złożyć wniosek o tzw. maksymalizację kary. Nie brzmi to dobrze, ale chodzi o to, żeby karę ograniczyć do wysokości dwóch opłat dodatkowych.

A co, jeśli wjechałem na płatną, węgierską autostradę przez pomyłkę?

Nie licz, że ci się upiecze. Masz wtedy 60 minut (o ile wcześniej cię nie złapią), żeby wykupić winietę – możesz to zrobić np. z telefonu (o ile masz kartę płatniczą) lub na stacji paliw.