Jeśli myślicie, że wystarczy przejrzeć Kodeks drogowy, żeby znać przepisy ruchu drogowego, to grubo się mylicie. Przepisy dotyczące ruch drogowego w Polsce, są porozrzucane po różnych ustawach i rozporządzeniach, a w wielu przypadkach są niejasne i niezrozumiałe. To jednak nie koniec, co roku powstaje kilkadziesiąt stron maszynopisów nowych przepisów, wiele z nich jest modyfikowanych lub wycofywanych. Czasem dochodzi do sytuacji, że nowo wprowadzone rozporządzenia wykluczają już istniejące lub na odwrót. W takim przypadku nawet specjaliści zajmujący się prawem o ruchu drogowym mają poważne problemy z ich interpretacją.

Postanowiliśmy zebrać przepisy, których większość kierowców nie zna lub ich nie pamięta albo ma problem z ich interpretacją. Oto kilka z nich.

Parkowanie na chodniku... nie dla każdego

Według przepisów samochody o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 2,5 tony nie mogą wjechać na chodnik nawet dwoma kołami jednego boku! Problem w tym, że większość dużych aut terenowych, pick-upów ma wyższą dopuszczalną masę całkowitą. To jednak nie koniec niespodzianek związanych z parkowaniem. Kolejny ustęp kodeksu drogowego mówi o tym, że jeśli samochód jest zarejestrowany jako ciężarowy (mowa tu o nawet niewielkich autach osobowych z homologacją ciężarową), nie może parkować czterema kołami na chodniku niezależnie od masy pojazdu. Oznacza to, że nawet właścicieli Fiatów Panda w wersji VAN mogą dostać mandat za parkowanie na chodniku – na szczęście strażnicy miejscy z reguły albo nie znają tego przepisu, albo przymykają na takie sytuacje oko.

Co można na uliczkach osiedlowych?

Nie wiele osób wie, że na jednym osiedlu każda z dróg może mieć różny status. Na uliczkach oznaczonych jako drogi wewnętrzne można o wiele więcej niż gdzie indziej – policjanci i strażnicy miejscy/gminni mają tam ograniczone prawa do karania kierowców. Z kolei już drogi, na których ustalono odpowiednimi znakami "strefę ruchu", obowiązują te same zasady co na drogach publicznych. Jeszcze inaczej traktowane są rewiry na wjeździe, do których ustawiono niebieski znak "strefa zamieszkania" – to królestwo pieszych, gdzie samochody są niemal intruzami. W takim obszarze obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h, piesi zawsze mają pierwszeństwo i mogą poruszać się całą szerokością drogi, a parkować można wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach.

Zielona strzałka – jechać czy się zatrzymać?

Większość kierowców wjeżdżając na skrzyżowanie na tzw. zielonej strzałce lamie przepisy. Dlaczego? Mało kto zna rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych, a w nim znajduje się przepis, mówiący o tym przed skrętem należy zatrzymać się bezpośrednio przed sygnalizatorem i dopiero po tym manewrze wolno ruszyć. Policjanci znają ten przepis dobrze!

Kiedy kończy się ograniczenie prędkości?

Wiecie, kiedy odwołuje się ograniczenie prędkości? Wszystko zależy, gdzie umieszczono znak ograniczenia. Jeśli jest on zawieszony pod zieloną tabliczką ze znakiem miejscowości, obowiązuje aż do zielonej tablicy "wyjazdowej"! Z kolei, jeśli jest umieszczony osobno, obowiązuje do najbliższego skrzyżowania lub znaku go odwołującego.

Foteliki, czyli kiedy dziecko może jechać przypięte tylko pasami?

Po ostatnich zmianach w tej kwestii powstało wiele wątpliwości. Szczególnie kontrowersyjny jest art. 39 ust. 3 ustawy Prawo o Ruchu drogowym mówiący, że " "Zezwala się na przewożenie w pojeździe kategorii M1 i N1, o których mowa w załączniku nr 2 do ustawy, na tylnym siedzeniu pojazdu, trzeciego dziecka w wieku co najmniej 3 lat, przytrzymywanego za pomocą pasów bezpieczeństwa, w przypadku gdy dwoje dzieci jest przewożonych w fotelikach bezpieczeństwa dla dziecka lub innych urządzeniach przytrzymujących dla dzieci, zainstalowanych na tylnych siedzeniach pojazdu i nie ma możliwości zainstalowania trzeciego fotelika bezpieczeństwa dla dziecka lub innego urządzenia przytrzymującego dla dzieci".

Jak go interpretować? Wiele osób twierdzi, że w przypadku gdy przewozi się trójkę dzieci – pod warunkiem że mamy do czynienia z autem 5-osobowym i 2 dorosłymi na pokładzie – maluch umieszczony pomiędzy fotelikami nie musi być zapięty w foteliku. Dlaczego? W większości aut osobowych, a nawet w SUV-ach nie da się prawidłowo przypiąć 3 fotelików na tylnej kanapie – po prostu jest za mało miejsca. Pojawia się jednak wątpliwość czy przepisy mówią tylko o drugim rzędzie siedzeń, czy całym samochodzie, bo w tym drugim przypadku zawsze można jeden fotelik zamontować z przodu, a dorosłego umieścić pomiędzy dwoma siedziskami na tylnej kanapie. Przepisy są na tyle nie jasne, że każdy je interpretuje, jak chce, a policja nie bardzo wie, co robić w sytuacji, gdy 3-dziecko przypięte jest tylko pasami fabrycznie zamontowanymi w aucie. W tym przypadku lepiej posłuchać się zdrowego rozsądku