Co prawda Jazz miał kilka asów w rękawie, ale nie na tyle silnych, by przebić się na rynku. Dziś wygląda to nieco inaczej. Po pierwsze, Honda poszła po rozum do głowy i urealniła ceny swojego malucha, a po drugie, można po prostu kupić używanego Jazza.
Jego cena będzie już do "przełknięcia", bo np. za 2-letni egzemplarz (objęty jeszcze gwarancją!) zapłacimy nieco ponad 30 tys. zł, a za auto z początku produkcji 24 tys. zł. I ta forma zakupu będzie dużo rozsądniejsza.Dlaczego?
Jeśli się psują, to tylko drobiazgi...
Używany Jazz największą utratę wartości ma już za sobą i przede wszystkim okazuje się samochodem trwałym. Jeśli użytkownicy na coś narzekają, to jedynie na drobiazgi. Wymieniają skrzypienia dochodzące z okolic deski rozdzielczej podczas jazdy po nierównej drodze oraz pękniętą obudowę hamulca ręcznego.
Czasami pojawiają się skargi na korozję, ale dotyczy ona jedynie śrub, elementów zawieszenia lub kolektora wydechowego, a nie karoserii. Jedyne poważne zastrzeżenie dotyczy samochodów wyposażonych w bezstopniową skrzynię CVT - przeznaczoną tylko do silnika 1.4.
Co prawda ryzyko znalezienie takiego egzemplarza nie jest duże (Jazza z CVT nie oferowano w Polsce), ale można go spotkać wśród pojazdów importowanych. Przyczyną problemów jest błąd technologiczny korpusu przekładni i dotyczy egzemplarzy z początku produkcji.
Usterka objawia się głośną pracą skrzyni oraz nieczystą zmianą biegów. Jeśli podczas jazdy próbnej zauważymy takie objawy, warto dać sobie spokój. Inne powtarzające się usterki właściwie nie występują.
Trwała jest mechanika i "elektryka"
Jazz odwiedza warsztat tylko przy okazji obowiązkowych przeglądów (zalecane przez producenta co 20 tys. km lub co rok). Typ praktyczny i nowoczesny W codziennej eksploatacji auto daje dużo radości, bo nie dość, że rzadko się psuje, to naszpikowane zostało ciekawymi rozwiązaniami.
Znajdziemy tu sprytny mechanizm składania tylnej kanapy. Wystarczy pociągnąć za uchwyt i oparcie wraz z siedziskiem składają się równocześnie. W mgnieniu oka mały Jazz przeistacza się w minitransportowca. Poza tym siedziska można podnieść i zabrać np. dwa rowery.
Oprócz tego można liczyć na sporo przestrzeni nad głowami, dużo praktycznych schowków, dobrą ergonomię oraz typową dla Hondy, sportową pozycję za kierownicą. Zresztą miłośników sportowych wrażeń zadowoli także trwałe, sprężyste zawieszenie oraz silnik 1.4, w którym dla podwyższenia efektywności zastosowano dwie świece na cylinder.
Jednostka okazuje się nie tylko dynamiczna, lecz także oszczędna - średnie spalanie ok. 6,5 l/100 km. To właśnie dzięki tak dużej liczbie zalet oraz wysokiej trwałości mechanicznej (na co wpływ ma również produkcja Jazza w Japonii) mała Honda okazuje się naprawdę wielka.
Zdaniem fachowca Honda Jazz to udane auto
Trwała jest mechanika, nie ma poważnych zastrzeżeń do zawieszenia, dobre okazuje się zabezpieczenie przed korozją. Okresowe wydatki obniża interwał przeglądowy co 20 tys. km. Także koszty przeglądów nie są duże.
Największy problem, jaki występuje w przypadku Jazza, dotyczy samego kupna. Samochódrzadko trafia do naszych komisów, a jeśli nawet zostanie wystawiony na sprzedaż, szybko znajduje nowego właściciela. Witold Łukasiewicz, doradca serwisowy Honda Plaza w Warszawie
NASZ WERDYKT
Honda Jazz to jedno z ciekawszych aut klasy B. Jest trwały i oferuje to, czego pospolite mieszczuchy nie dadzą nawet za dopłatą. Mowa o ciekawych oraz praktycznych rozwiązaniach, które w dużym stopniu podnoszą funkcjonalność małego auta.
Do zalet trzeba doliczyć także dobre wyposażenie (szczególnie wersji 1.4 - klimatyzacja, "elektryka" szyb przednich, wspomaganie, ABS, radio z CD) oraz nowoczesny i oszczędny silnik.
A wady?
W zasadzie jest jedna - cena. Co prawda używany maluch Hondy nie jest już tak drogi, jak Jazz z rynku pierwotnego, ale i tak jego cena jest o 4-5 tys. zł wyższa od klasowej, renomowanej konkurencji. Czy warto dopłacić tę różnicę? Po rozpatrzeniu wszystkich argumentów - pozytywnych i negatywnych -zdecydowanie tak!