Japończycy razem z Volvo wybudowali nową fabrykę, by w roku 1995 rozpocząć produkcję modelu Mitsubishi Carisma. W fabryce tej równolegle produkowano też Volvo S40 i V40. Carisma utrzymała się w sprzedaży całych 9 lat, dosyć długo jak na japoński samochód.
Carisma zjechała z linii produkcyjnej rok wcześniej od czeskiej Octavii, co czyniło z niej bezpośredniego konkurenta tego właśnie modelu. Jednak na rynku polskim jednoznacznie zwyciężała Octavia, po pierwsze ze względu na niższą cenę, po drugie ze względu na narodową dumę z "własnego" samochodu. Ten ostatni czynnik zaważył też o popularności Carismy w Europie, która najlepiej sprzedawana była właśnie w krajach Beneluksu, gdzie była produkowana.
Produkcję Carismy rozpoczęto w sierpniu 1995 roku. Najpierw wyłącznie dla Holandii, później dla reszty Europy. Jako pierwszy pojawił się model liftback z podnoszoną tylną klapą. Wymiary tego auta to 4475 mm x 1710 mm x 1405 mm, a rozstaw osi wynosił 2550 mm. Liftback dysponował bagażnikiem o pojemność 430 l. Rok po premierze lifbacka zaprezentowano wersję sedan, która oferowała wprawdzie o 50 l większą przestrzeń bagażową, ale ze względu na typ nadwozia, gorzej dostępną. W sedanie też można było złożyć tylną kanapę, jednak powstały otwór był stosunkowo skromny.
Skromna była też oferta wersji silnikowych. Podstawową jednostką był czterocylindrowy silnik 1,6 o mocy 90 KM, później (od roku 1999) pojawiła się wersja o mocy 100 KM. Drugi oferowany silnik 1,8 dysponował mocą 115 KM. W 1997 roku Carisma stała się pierwszym seryjnie produkowanym samochodem wyposażonym w technologię bezpośredniego wtrysku paliwa. Czterocylindrowy 1,8 GDI (Gasoline Direct Injection) szczycił się mocą 125 KM. Silnik z wysokim stopniem sprężania (12,5:1) przyniósł Mitsubishi nie tylko sukcesy, ale także poważne problemy. Związane one były z głowicami, a te właśnie stanowiły podstawę innowacji w silnikach z bezpośrednim wtryskiem. Nowy system przygotowujący mieszankę paliwową miał niekorzystny wpływ na zawory ssące, które stopniowo mogły się wypalać, co powodowało utratę mocy silnika. Trzeba było wtedy demontować głowicę i ręcznie oczyścić zawory. To jedna z nielicznych usterek, na które można trafić w Carismach.
Jesienią 1996, jeszcze zanim przedstawiono silnik GDI, w ofercie pojawiła się jednostka turbodiesel Renault 1,9 (90 KM), a w wyposażeniu standardowym znaleźć można było odtąd dwie poduszki oraz ABS. W roku 2000 Carisma doczekała się faceliftingu. Pierwotne lakierowane zderzaki zastąpiono nowymi, z czarnymi plastikowymi listewkami, chroniącymi auto przed drobnymi porysowaniami, o które w ruchu miejskim nie trudno. Zmiany dotyczyły też grilla oraz przednich reflektorów, które schowano pod gładkimi kloszami. Z oferty silników usunięto wysłużoną jednostkę wysokoprężną i zastąpiono ją nowoczesnym silnikiem z systemem Common-Rail, pochodzącym ponownie z produkcji Renault. Jednostka o objętości 1870 cm3 oferowana była w dwu wersjach, 102 i 115 konnej. Za dodatkową opłatą dostępna była czterobiegowa automatyczna skrzynia biegów, sterowana przez blok elektroniczny fuzzy logic, która po jakimś czasie (z większym lub mniejszym skutkiem) dostosowuje się do stylu jazdy kierowcy. W roku 2001 zaprzestano produkcję sedana, a w ofercie pozostaje już tylko liftback.
Wnętrze Carismy jest od samego początku jej produkcji cięte eleganckimi liniami, które korespondują z wymogami europejskiej klienteli. Jednak jakość użytych materiałów i wykończenie niektórych detali pozostawia wciąż wiele do życzenia. W testowanym modelu (patrz. foto galeria) zaskakujący jest brak tapicerki w bagażniku.
Największym problemem pierwszych modeli z lat 1995-96 jest nieszczelny zbiornik paliwa. W modelach z 1997 pojawiają się wady alternatora, rozrusznika oraz pompy paliwowej. Czasami posłuszeństwa odmówi immobilizer, który zmusi nas do pozostania w domu. Podobne skutki mają spotykane wady stacyjki rozrusznika. Egzemplarze przywiezione z zagranicy bywają w bardzo dobrym stanie, bo pierwsi właściciele z reguły pieścili swoje Carismy, a w dodatku auta te często poruszały się tylko po dobrze utrzymywanych zachodnioeuropejskich drogach. Auto zbudowane jest na bardzo dobrej płycie podłogowej. Jednak na nasze drogi zawieszenie jest trochę twarde. Dzięki stosunkowo wysokiej cenie nabywczej nowej Carismy, potencjalni nabywcy używanego modelu mogą się cieszyć na bogate wyposażenie.
Niektóre źródła twierdzą, że Carisma nie reprezentuje tak wysokiego poziomu, jak jego bratni model Volvo S40, produkowany w tej samej fabryce, jednak v rankingu TÜV z 2005 oba modele wypadły bardzo podobnie. Niemieckie czasopisma fachowe piszą o Carismie jako o aucie reprezentującym japońską precyzję i długą żywotność z rzadko pojawiającymi się poważnymi usterkami. Jednak TÜV Report nie wypowiada się o Carismie tak pochlebnie. Carisma w tych rankingach zajmuje miejsca głęboko poniżej średniej we wszystkich kategoriach wiekowych. W klasie aut 4-5-letnich znajdujemy Carismę na 76. miejscu z 13,5 % samochodów z poważnymi wadami (średnia tej klasy wynosi 11,3 %).
Reasumując, Carisma to pojazd raczej odbiegający swoją jakością od nazwy.
Plusy:
-
atrakcyjne nadwozie oraz wnętrze (nawet po latach)bogate wyposażenie standardoweniezbyt popularny samochódutrzymanie korzystnej ceny po pierwszych kilku latach eksploatacji
Minusy:
-
brak imagetwarde zawieszeniemało miejsca z tyłu
Najczęstsze usterki:
-
awarie immobilizera oraz stacyjki rozrusznikaawarie pomp paliwowych, nieszczelne zbiorniki paliwaawaryjne alternatoryproblemy z rozrusznikiem spowodowane uszkodzonymi kablami