Kilka dni temu poinformowaliśmy, że Ford rozważa możliwość sprzedania szwedzkiego Volvo, jednak amerykański koncern oficjalnie zaprzecza tym pogłoskom. Ford zakomunikował, że nie prowadzi żadnych rozmów w sprawie sprzedaży spółki Volvo Car Corporation.

Analitycy rynku uważają, że Ford w tej chwili nie musi pozbywać się Volvo, jednak według ich opinii, gdyby Ford otrzymał dobrą ofertę, mogłoby dojść do transakcji. Fordowi udało się pod koniec roku uzyskać gotówkę w wysokości 23,5 mld dolarów (dając pod zastaw swoje aktywa), jednak według analityków to wciąż za mało i Ford musi zyskać pieniądze z innych źródeł.

Podobny sposób wybrał także koncern General Motors, który w zeszłym tygodniu dał pod zastaw 49 % swojej byłej dywizji finansowej (51 % należy do spółki Cerberus, która niedawno przejęła Chryslera). GM uzyskało w ten sposób kredyt w wysokości 4,1 mld dolarów. W wypadku General Motors chodzi zapewne o obronę przed spadającym popytem na amerykańskim rynku samochodów osobowych i ewentualnymi przestojami w pracy. Koncern obawia się pertraktacji ze związkami zawodowymi UAW, które odbędą się w lecie, i z tym związanego zagrożenia strajkami.

Według analityków Ford mógłby zyskać za Volvo aż 8 mld dolarów. Wartość pozostałych dwóch spółek Premium Automotive Group (Jaguar i Land Rover) szacowana jest na 1,3-1,5 mld dolarów.