- Wtorek 22 grudnia ma być ostatnim w miarę ciepłym dniem pod koniec grudnia
- Już jutro w środę 23 grudnia ma w Polsce uderzyć prawdziwa zima. Temperatura mocno spadnie, w niektórych miejscach kraju spadnie śnieg, a "zimowe" wrażenia podbije wiatr
- Będą miejsca w Polsce, gdzie odczuwalna temperatura będzie wynosić -15 stopni
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Czy na święta będzie śnieg? Polscy kierowcy uważajcie
Polska znajduje się u progu wielkich zmian w pogodzie. Po okresie wyjątkowo wysokich temperatur po weekendzie zacznie robić się coraz zimniej, a szczyt tej fali ochłodzenia przypadnie w okresie świąt Bożego Narodzenia. Całodobowy mróz to nie wszystko, co nas czeka. Silniejsze podmuchy wiatru sprawią, że temperatura odczuwalna będzie bardzo niska i miejscami spadnie do -15 st. C
- piszą nasi koledzy z Onet Wiadomości. Od wtorku, 23 grudnia, nastąpi wyraźne ochłodzenie. Na wschodzie kraju temperatura nie przekroczy 0-1 st. C, natomiast na zachodzie i Pomorzu sięgnie 3-4 st. C. To dopiero początek zimowych zmian, które w kolejnych dniach będą się nasilać.
Przeczytaj także: Zima wróci na Wigilię i święta? Mróz i śnieg pojawią się w wielu regionach Polski
Jaka będzie pogoda w Święta Bożego Narodzenia 2025 r.? Śnieg i mróz
W nocy z wtorku na środę do Polski napłynie zimne powietrze z północnego wschodu. Synoptycy przewidują, że Wigilia, 24 grudnia, przyniesie całodobowy mróz w całym kraju. W najcieplejszym momencie dnia na wschodzie temperatura wyniesie około -5 st. C, a na zachodzie i Pomorzu osiągnie maksymalnie -1 st. C. Na południu i w centrum da się we znaki dość silny wiatr z północnego wschodu, który osiągnie w porywach ok. 40-50 km na godz.
Według meteorologów, w nocy z 24 na 25 grudnia, temperatura odczuwalna miejscami spadnie do -10, a nawet -15 st. C. Noc wigilijna upłynie pod znakiem silnego mrozu, szczególnie w regionach, gdzie wiatr będzie najsilniejszy. Eksperci szacują, że różnica między temperaturą rzeczywistą a odczuwalną wyniesie nawet 10 st. C.
Mroźne powietrze utrzyma się nad Polską przez całe święta. Przynajmniej do piątku, 26 grudnia, prognozy przewidują ujemne temperatury przez całą dobę. W nocy możliwe są spadki poniżej -10 st. C. W tych dniach będzie wyjątkowo zimno. Temperatura odczuwalna spadnie do -15 st. C.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Zimowe mandaty dla kierowców. Na co uważać, kiedy uderzy zima?
Zalegający śnieg lub szron na szybach to realne zagrożenie. Samochód, który nie został odpowiednio przygotowany do jazdy, może być uznany za niezdolny do uczestnictwa w ruchu drogowym. W takiej sytuacji kierowcy grozi nawet trzy tys. zł mandatu oraz 12 punktów karnych. Dodatkowo, za nieodśnieżone reflektory można otrzymać 300 zł kary, a nieczytelne tablice rejestracyjne oznaczają 500 zł mandatu i osiem punktów. Policja zwraca również uwagę na śnieg zalegający na dachu pojazdu, który w trakcie jazdy może spaść na przednią szybę lub uderzyć w inne auta. Takie zaniedbanie może skutkować karą do kilku tys. zł. W praktyce jednak, jeśli nie dojdzie do niebezpiecznej sytuacji, funkcjonariusze często ograniczają się do pouczenia.
Kierowcy często zastanawiają się, czy brak skrobaczki może skutkować mandatem. Przepisy nie wymagają posiadania skrobaczki, szczotki ani zimowego płynu do spryskiwaczy. Jednak zgodnie z Kodeksem drogowym pojazd musi być utrzymany w stanie, który nie zagraża innym uczestnikom ruchu. Oznacza to konieczność usunięcia śniegu i lodu z samochodu przed ruszeniem w trasę. Sposób odśnieżania zależy od właściciela auta, a skrobaczka nie jest wymagana przez prawo, choć w praktyce okazuje się bardzo pomocna.
Śnieg i mróz na święta. Na co uważać?
Kierowcy nie zawsze pamiętają, że zimą droga hamowania może być znacznie dłuższa. Najczęściej dochodzi do tzw. najechań na tył, które wiążą się z mandatem w wysokości od 1000 zł. Dodatkowe kary grożą za niedostosowanie prędkości lub zbyt mały odstęp od poprzedzającego pojazdu.
Odpowiedzialność za jazdę w trudnych warunkach spoczywa na kierowcy, nawet jeśli drogi nie zostały odpowiednio odśnieżone przez zarządcę. W przypadku kolizji na nieodśnieżonej jezdni to właśnie kierowca ponosi konsekwencje. Mandat za spowodowanie kolizji może wiązać się również z wyższą składką OC przy kolejnym odnowieniu polisy, ponieważ ubezpieczyciele mają dostęp do historii szkód i punktów karnych.