- Nie wszystkie znaki drogowe są uniwersalne, co może być wyzwaniem dla kierowców podróżujących za granicę
- W Ameryce Południowej spotykany jest znak z czarną strzałką w czerwonym okręgu
- W Europie go nie znajdziemy, ale gdyby był, to większość z nas by się do niego stosowała
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Podróżując samochodem po świecie, warto pamiętać, że nie wszystkie znaki drogowe są uniwersalne. Przekonują się o tym szczególnie osoby, które ruszają w trasę poza granice swojego kraju albo podróżują wypożyczonymi samochodami w celu zwiedzania. Jednym z mniej oczywistych symboli, na które można natrafić w Ameryce Południowej, jest znak z czarną strzałką w czerwonym okręgu. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zakaz skrętu lub wjazdu, jednak jego znaczenie jest zupełnie inne.
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Trójkąt z czarną kropką. Co oznacza ten znak i jak się zachować?
Co oznacza znak ze strzałką w prawo i samochodem?
Ten znak nakazuje kierowcom jazdę prawym pasem. Jego zadaniem jest uporządkowanie ruchu na wielopasmowych trasach, gdzie zbyt wolno jadące pojazdy blokują lewy pas, utrudniając wyprzedzanie i płynną jazdę innym uczestnikom ruchu. To rozwiązanie ma poprawić bezpieczeństwo i zapobiegać niebezpiecznym manewrom, które często kończą się kolizją.
Podobny znak spotkamy także w Meksyku. Identyczne zasady obowiązują w Stanach Zjednoczonych, choć tam zamiast symboli stosuje się czytelne napisy: „Keep Right” lub „Slower Traffic Keep Right”. Cel jest ten sam – usprawnić ruch i ograniczyć liczbę wypadków.
Czy w Europie znajdziemy znak ze strzałką w prawo i samochodem?
W Europie takiego znaku nie znajdziemy, a mimo tego wszyscy rozumiemy, że kierowcy powinni się poruszać prawym pasem. Co ciekawe, Polska może być uważana za kraj, gdzie przepis jazdy prawym pasem jest dość sumiennie respektowany. Bliżej nam do Niemców i Austriaków, szanujących przepisy drogowe, niż do Włochów, czy Hiszpanów, którzy luźniej podchodzą do obowiązku poruszania się blisko prawej krawędzi jezdni.
W Ameryce natomiast, gdzie drogi potrafią mieć nawet po sześć pasów w jedną stronę, ruch jest znacznie bardziej chaotyczny. Środkowe pasy potrafią jechać szybciej, a skrajne wolniej, dlatego taki znak jest tam jak najbardziej na miejscu. Polski kierowca, jeśli będzie chciał się poruszać po drogach Chile, Meksyku, czy USA, raczej nie powinien mieć problemu i nawet bez znaku zapewne będzie się poruszał prawidłowo.
- Przeczytaj także: Na co pozwala strzałka w lewo na skrzyżowaniu? Można zawracać? Wyjaśniamy krok po kroku
My mamy to we krwi, ale lepiej znać nietypowe znaki
Warto jednak pamiętać, że przekraczając granicę, każdy kierowca musi przestrzegać lokalnych przepisów. Nieznajomość znaków nie chroni przed mandatem, a błędna interpretacja może źle się skończyć, dlatego lepiej wiedzieć, co oznacza taki znak, by nie zrozumieć go źle. Znajomość międzynarodowych oznaczeń nie tylko poszerza horyzonty, ale przede wszystkim czyni nas bezpieczniejszymi kierowcami – niezależnie od tego, czy planujemy podróż do Niemiec, USA, Chile, czy po prostu interesujemy się światowymi standardami.