- Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę zaostrzającą kary dla kierowców, wzorowaną na niemieckich przepisach
- Nowe przepisy obejmują zmiany w siedmiu ustawach, w tym Kodeksie Karnym i Prawie o ruchu drogowym
- Za organizację lub udział w nielegalnych wyścigach grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat oraz obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów
- Driftowanie i tamowanie ruchu na drodze publicznej są teraz osobnymi wykroczeniami z grzywnami do 2500 zł
- Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów wprowadzono dożywotni zakaz prowadzenia oraz możliwość konfiskaty samochodu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Choć prezydent Karol Nawrocki nie darzy sympatią aktualnego kierownictwa resortu sprawiedliwości, to w tym przypadku doszło do porozumienia ponad podziałami — prezydent podpisał Ustawę z dnia 4 grudnia 2025 roku o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Co to za zmiany? Lista znowelizowanych aktów prawnych jest długa i obejmuje aż siedem ważnych ustaw, w tym Kodeks wykroczeń, Kodeks Karny, Prawo o ruchu drogowym i ustawę o kierujących pojazdami.
Poznaj kontekst z AI
Przede wszystkim mają one uderzyć w tych, którzy organizują nielegalne wyścigi samochodowe lub w nich uczestniczą, oraz tych kierujących, którzy dotychczas ignorowali sądowe zakazy prowadzenia pojazdów (takimi zakazami objętych jest kilkaset tysięcy osób w Polsce). Wiele z tych zapisów to w znacznej mierze odwzorowanie przepisów obowiązujących od lat w Niemczech. W znowelizowanych przepisach pojawiła się m.in. definicja nielegalnego wyścigu pojazdów mechanicznych.
Chcesz zorganizować motoryzacyjny "spocik"? Zgłoś to do gminy, bo jak nie, to będzie kara
Według nowych przepisów trzeba będzie zgłaszać wszystkie, także te nieformalne zloty i spotkania, na których pojawi się 10 lub więcej aut, a za złamanie tego wymogu organizatorowi grozi kara 2 tys złotych, a nawet kara ograniczenia wolności, kary grożą też uczestnikom takich spotkań. Strach jechać na parking ze znajomymi!
2500 złotych mandatu za drift na ulicy
Celowe doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu mechanicznego — czyli jazda z poślizgami, czy driftowanie to teraz osobne wykroczenie, za które grozić będzie nie mniej niż 1500 zł grzywny. Jeśli takie zachowanie spowoduje dodatkowo zagrożenie w ruchu drogowym, kara wzrośnie do co najmniej 2500 zł.
Za tamowanie ruchu na drodze publicznej (do tej pory zagrożone mandatem w kwocie 500 zł), od teraz może grozić nie tylko grzywna, ale i ograniczenie wolności — kara może być zaostrzona, jeśli do czynu dojdzie przy okazji nielegalnych wyścigów lub spowoduje to zagrożenie bezpieczeństwa na drodze.
Nielegalne wyścigi: zakaz prowadzenia pojazdu i kara więzienia
Nielegalne wyścigi na drogach publicznych od teraz będą przestępstwem. Za organizację lub udział w takim wyścigu grozić będzie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
art. 115 § 26 k.k.
Nielegalny wyścig pojazdów mechanicznych
1) rywalizacja kierujących co najmniej dwoma pojazdami mechanicznymi w ruchu lądowym, z zamiarem pokonania odcinka drogi w jak najkrótszym czasie i z naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym lub
2) celowe wprowadzenie pojazdu mechanicznego w poślizg lub celowe doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu mechanicznego, wykonane w trakcie zgromadzenia zorganizowanego na otwartej lub ogólnodostępnej przestrzeni — odbywające się bez wymaganego zezwolenia.
Sąd będzie musiał orzec zakaz prowadzenia pojazdów wobec osoby uczestniczącej w nielegalnym wyścigu oraz wobec kierowcy, który spowoduje wypadek podczas nielegalnego wyścigu po drodze publicznej. Spowodowanie wypadku w wyniku "rażącego" przekraczania prędkości i naruszania innych zasad zagrożone będzie karą od roku do 10 lat więzienia!
Wobec sprawców wypadków biorących udział w nielegalnych wyścigach sądy mają obligatoryjnie orzekać 5 tys. zł nawiązki na Fundusz Sprawiedliwości.
Zmienia się kara dla pijanych prowadzących nieswoje auta
W znowelizowanych przepisach nie ma już obowiązku zapłacenia przez sprawcę kary w wysokości równowartości pojazdu, gdy pijany kierowca został przyłapany w aucie, które nie należy do niego. Od teraz taki kierowca zapłaci grzywnę w kwocie minimum 5 tys. złotych, a maksymalna kara to 500 tys. zł.
Surowsze kary dla łamiących sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Legalnie nie pojadą już nigdy
Od pewnego czasu złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów to przestępstwo z art. 244 Kodeksu karnego, zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, ale to nie powstrzymywało niektórych od siadania za kierownicę. Teraz do katalogu sankcji dopisano także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, który ma być obligatoryjnie orzekany w przypadku złamania czasowego zakazu sądowego, a sędziowie nie będą już mogli tak swobodnie orzekać w takich przypadkach kar w zawieszeniu. Dodatkowo w przypadku osób łamiących zakaz prowadzenia pojazdów sąd będzie mógł orzec konfiskatę samochodu, tak, jak ma to już miejsce w przypadku kierowców przyłapanych na jeździe po pijanemu.