A oto co powiedzieli po zawodach:
Robert Kubica: Jestem zadowolony z wyniku. To moje drugie z rzędu podium, a zespół prowadzi w klasyfikacji Konstruktorów. Niestety na starcie wyścigu miałem problemy z olbrzymim buksowaniem kół i najechałem na pozostałości bolidów na pierwszym zakręcie drugiego okrążenia. Gdy przejechałem po plamie oleju byłem przekonany, że złapałem gumę, gdyż nie miałem żadnej informacji o plamach oleju na asfalcie. Gdybym wqiedział, pewnie nie dałbym sie wyprzedzić Raikkonenowi. Ale to był wspaniały dzień dla teamu. Teraz czekam z niecierpliwością na Barcelonę.
Nick Heidfeld: Teraz, po wyścigu jestem znacznie bardziej zadowolony niż jeszcze wczoraj. Ukończenie zawodów na czwartym miejscu jest wynikiem pozytywnym. Balans bolidu nie był na tym torze taki, jaki bym chciał. Mam nadzieję, że nie będę miał podobnych problemów w przyszłości. ukończenie wyścigu za moim kolegą z zespołu, który startował z pole position, podczas gdy ja z szóstego miejsca, jest dobrym osiągnięciem. Podobało mi się wyprzedzanie Jarno Trulliego i Heikki Kovalainena. Ponownie wszystko w zespole przebiegło gładko.
Mario Tehissen, szef zespołu: Trzecie podium w trzecim wyścigu: to był fantastyczny start sezonu dla naszego teamu. Ukończenie wyścigu w Bahrajnie na trzeciej i czwartej pozycji jest znakomitym wynikiem. Świetna forma daje wszystkim dodatkową motywację na zbliżające się tygodnie. Obaj kierowcy stracili pozycje na stracie, powodem może być usterka techniczna, ale to musi zostać przeanalizowane. Później obaj jechali doskonały wyścig, a pit stopy przebiegły perfekcyjnie. Pod koniec przewaga Ferrari była bardzo mała. Bolid nadal ma potencjał, który można wykorzystać i powinniśmy kontynuować pracę, aby krok po kroku to uczynić...
Willy Rampf, dyrektor techniczny: Właściwie wyścig przebiegł tak jak się tego spodziewaliśmy. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy w stanie dorównać Ferrari i wzięliśmy to pod uwagę przygotowującc strategię. Robert i Nick wycisnęli z bolidów wszystko co było możliwe, kończąc wyścig na trzecim i czwartym miejscu. Miło było zobaczyć, że ostatecznie przewaga do czołówki nie była duża, a z tyłu nie było zagrożenia. Po trzech pozycjach na podium w trzech wyścigach, powinniśmy podczas krótkiej przerwy zrobić wszystko co możliwe, by zmniejszyć jeszcze bardziej różnicę do czołówki.
Felipe Massa: Ostatnie tygodnie z pewnością nie były dla mnie łatwe. Moje dwa złe dni wypadły na poprzednie dwa starty. Ten wyścig nie był łatwy. Bałem sie popełnić błąd, zamierzałem kontrolować tempo i doprowadzić samochód do mety. Przez cały czas pamiętałem o tym, co stało się w poprzednim wyścigu. Miałem dobry start, podczas gdy Robert - nie najlepszy i go wyprzedziłem. Na początku wyścig był naprawdę trudny, bo na trasie znajdowało się dużo oleju i wypadliśmy razem z Robertem. Samochód był bardzo, bardzo dobry. Nie cisnąłem aż do limitu. Teraz mam w głowie już tylko zwycięstwo!
Kimi Raikkonen: Weekend był dość trudny. Jedną z przyczyn było to, że tak naprawdę nie potrafiliśmy właściwie ustawić samochodu. Następny wyścig będzie inną historią. Prowadzę w mistrzostwach i to jest najważniejsze. Od początku nie było perfekcyjnie. Problem polegał na tym, że nie mogliśmy znaleźć idealnego zbalansowania. Ważne jednak, że zdobyliśmy dużo punktów w tych pierwszych trzech wyścigach.
Fernando Alonso: Wyścig był trudny, tak jak się spodziewałem. Nasze wczorajsze kwalifikacje wyjaśniły, że nasze tempo nie pozwoli nam na pojechanie dużo szybciej podczas wyściguj. Wciąż brakuje nam nieco prędkości, ale mamy nadzieję, że uda nam się to poprawić w Barcelonie.
Flavio Briatore, szef Renault: Wyścig dla Fernando był zaburzony na początku, gdy uderzył w niego Hamilton. Po tym, zrobił wszystko co mógł, pomimo uszkodzonego bolidu. Mimo to, jesteśmy świadomi, że musimy polepszyć naszą szybkość. Jeśli chodzi o Nelsona, ucierpiał z powodu słabej niezawodności, pomimo dobrego startu do wyścigu. To jest więc weekend, o którym można zapomnieć i musimy kontynuować ciężką pracę nad naszym intensywnym programem rozwoju, podczas kolejnych testów w Barcelonie.
Jarno Trulli: Jestem zadowolony z kolejnego wyścigu ukończonego w pierwszej szóstce, zarówno dla siebie jak i zespołu. Zakończyliśmy wyścig zaraz za trzema najsilniejszymi zespołami, tak więc to jest wszystko czego mogliśmy się spodziewać podczas tego weekendu. Wykonałem dobry start, podczas którego byłem w stanie zyskać kilka pozycji przed pierwszym zakrętem. Bolid był dobrze zbalansowany, a ja wiedziałem że jestem szybki i mam dobrą strategię, tak więc tylko się skupiałem.
Lewis Hamilton: To była katastrofa! Wypadłem bardzo słabo i w pewnym sensie zawiodłem dzisiaj zespół. Od początku wszystko poszło źle, ale nie spuszczam głowy i zrewanżuję się w następnym wyścigu. Jeżeli jesteś profesjonalistą, to po złym starcie powinieneś się pozbierać i co najmniej zdobyć jakieś punkty. Czeka nas długa droga. Jeszcze mnie nie przekreślajcie! Mimo to mistrzostwa są długie i zamierzam je wygrać.
Heikki Kovalainen: Trudny wyścig. Udało mi się świetnie wystartować I wyprzedzić Kimiego na dojeździe do drugiego zakrętu, ale potem na zakręcie numer 4 za późno zahamowałem i on odzyskał pozycję. Potem zbyt głęboko wszedłem w zakręt ósmy i starłem przednią prawą oponę. Wibracje były tak silne, że bałem się, że coś odpadnie z bolidu. Piąta pozycja była maksimum jakie mogłem dzisiaj osiągnąć.
Ron Dennis, szef zespołu: Większość zespołów wybrała tą samą strategię dotyczącą opon. Strategia Lewisa - na jeden postój, została zmieniona po incydencie z Fernando. Wyścig Heikkiego był zaburzony przez podsterowność, którą systematycznie poprawialiśmy, co pozwoliło mu to osiągnąć najszybsze okrążenie w ostatnim etapie wyścigu.Podjęliśmy decyzję o oszczędzaniu silnika przez Lewisa na następny wyścig w Barcelonie. Będziemy kontynuowali ciężką pracę w Woking, Bixworth i Stuttgarcie. Będziemy dobrze przygotowani do europejskich wyścigów.