Zwycięzcami rajdu zostali: Robert Kufel z Dominikiem Samosiukiem (Extreme), Jacek Dubiel z Jerzym Beredakiem (Adventure) oraz Andrzej i Marek Biedroń (Travel).

Po zaciekłym prologu, którego niezaprzeczalnymi bohaterami była załoga Janaszkiewiczów startująca z nr 10 (ich samochód zaliczył efektowny „boczek”, po którym silnik odmówił posłuszeństwa), zawodnicy rywalizowali kolejno w etapach: nocnym i dziennym. Po zsumowaniu punktów i przeanalizowaniu kart drogowych zawodników, organizatorzy ogłosili – triumfatorami tegorocznego Pucharu Polski OFF-ROAD PL są, w klasie Extreme: Robert Kufel z Dominikiem Samosiukiem, w klasie Adventure: Jacek Dubiel z Jerzym Beredakiem oraz w klasie Travel: Andrzej i Marek Biedroń.

- Generalnie to bardzo udany dla nas rajd i oczywiście bardzo cieszymy się z wygranej. – mówi Jacek Dubiel, zwycięzca klasy Adventure. To nasz trzeci sezon w Pucharze Polski OFF-ROAD PL. Trasę oceniam jako bardzo dobrą. Raczej nic bym w niej nie zmienił. Samochód również sprawował się dobrze. Świetnie się bawiliśmy i jak widać, warto było tu przyjechać. W Pucharze planujemy starty do końca sezonu, czyli będziemy walczyć także na drugiej i trzeciej rundzie.

- To mój pierwszy rajd przeprawowy. Oczywiście nie pierwszy RMF Caroline Team, który startuje już drugi rok, ale ja dołączyłem do załogi dopiero w tym roku. – podsumowuje Wojciech Kałamaga, pilot załogi nr 15, która w klasie Extreme uplasowała się na trzeciej pozycji. W Pucharze startowałem z doświadczonym Markiem Schwarzem. Trudniejsza była dla nas noc, chociaż przyznam, że było ciekawie. Jeden trawers przejechaliśmy inaczej niż wszyscy i straciliśmy trochę czasu. Mieliśmy trochę przygód, dlatego też w sobotę startowaliśmy dopiero z 6 miejsca. Na metę etapu dziennego dojechaliśmy pierwsi i liczyliśmy, że uda się jak najwięcej nadrobić. Jak widać osiągnęliśmy cel i jesteśmy na podium!

Przypomnijmy. Po etapie nocnym, który rozpoczął się w piątek o godz. 19.00 i zakończył ok. 3.00 nad ranem pierwsze miejsce w klasie Extreme zajęła załoga nr 2: Robert Kufel i Dominik Samosiuk, którzy już do końca Pucharu nie oddali prowadzenia. W klasie Adventure wygrała para z nr 65: JacekMajcher i Piotr Czarnik, a w Travel: Julian Kuczeba i Artur Kołodziej. Uczestnicy w etapie nocnym mieli do pokonania 4 próby, który łącznie miały ponad 25 kilometrów długości. Na trasie zmagali się nie tylko z gęstym pyłem, ale także z wymagającymi dużych umiejętności technicznych trawersami, torfowiskami i akwenami wodnymi.

- Jest duże ciśnienie, żeby przejechać jak najszybciej. Z całego rajdu szczególnie zapadł w pamięć trawers podczas odcinka nocnego. – wspomina Paweł Chudziński, pilot załogi nr 55 (klasa Adventure). Chcieliśmy go przejechać z asekuracją, ale ponieważ było ciśnienie, aby przejechać go jak najszybciej przejechaliśmy go „na czuja” i udało się, nie było żadnej wywrotki. Planujemy wystartować w całym tegorocznym cyklu, jeśli tylko pozwoli na to sprzęt. Po tej edycji nie działa już blokada przednia, reduktor, skrzynia biegów również nie działa jak powinna, ale za tydzień wszystko powinno być naprawione, bo przed nami kolejne starty.

Drugiego dnia zmagań na zawodników czekało aż 8 prób, odcinki pustynne, błoto i woda. Razem około 50 kilometrów wymagającej trasy. W czołówce tabeli wyników nastąpiły przetasowania. Nie obyło się bez zaskakujących zwrotów akcji, często spowodowanych nie mniej zaskakującymi trudnościami, które pojawiły się na pozornie znanej doświadczonym zawodnikom trasie.

- „Wielka Bania”, to naszym zdaniem najtrudniejszy odcinek dzisiejszego dnia. Było bardzo mokro, wystawało dużo korzeni, była głęboka woda. Jednym słowem świetne miejsce. – podsumowuje Tomasz Stokłosa, pilot załogi nr 58 (Adventure). Jak na klasę Adventure bardzo ekstremalne warunki. W Pucharze startujemy już trzeci sezon. Być może w przyszłym roku wystartujemy w klasie Extreme.

Na linię mety odcinka dziennego przyjechaliśmy drudzy. Cieszymy się, że jesteśmy cali i zdrowi. - mówi Robert Kufel z załogi nr 2, zwycięzca I rundy w klasie Extreme. Dzień był dla nas trudniejszy i wymagający niż noc. Chyba najcięższa była walka z koleinami bez wspomagania. Dzisiaj trasa była bardzo wymagająca i można powiedzieć, że taka „akurat” - troszkę przeprawy, trochę trawersów, trochę technicznych kombinacji. Także super – wszystkiego po trochu.

W tym roku po raz pierwszy Puchar Polski został rozegrany pod egidą Polskiego Związku Motorowego. Rajd wpisano do kalendarza imprez 2009 Sportów Popularnych i Turystyki PZM. Zatwierdzony przez PZM został także nowy regulamin uzupełniony o dodatkowe przepisy. Wydaje się jednak, że modyfikacje w formule rajdu mogły jedynie pozytywnie wpłynąć na ostateczne opinie zawodników na temat Pucharu Polski OFF-ROAD PL 2009. Oby tak dalej!

- W Bojanowie jesteśmy drugi raz. Impreza bardzo nam się podoba. Puchar zyskuje rozgłos w całym kraju. – mówi Łukasz Stokłosa, kierowca załogi nr 57 (Adventure). O tak, organizatorzy w tym roku przygotowali bardzo ciekawe trasy. Może łatwiejsze niż w zeszłym roku, ale bardzo ciekawe. Jesteśmy pod dużym wrażeniem tego rajdu. Na pewno w przyszłym roku tutaj wrócimy. Na pewno też wystartujemy w drugiej i trzeciej rundzie. – dodaje Marcin Sidorowicz, pilot.

Maciej Kita, kierowca załogi nr 68: Rajd był wymagający i bardzo różnorodny. Były i trawersy i przeprawa przez dużą wodę, małą wodę, było też dużo błota. Można powiedzieć, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania i przygotowali dla każdego coś miłego. Na zawodników czekał każdy rodzaj trasy. Całość była bardzo wymagająca, ale dla nas szczególnie jeden odcinek błotny – nie mieliśmy możliwości przejechania go bez wielokrotnego użycia wyciągarki. Noc była dla nas bardzo ekscytująca, z kolei odcinek dzienny to przede wszystkim – ciężka praca.

Maciej "Maney" Matejkowski, pilot załogi nr 28: To nasz pierwszy start w Pucharze. Teren rewelacyjny, organizacja na bardzo wysokim poziomie. Widać, że są to Mistrzostwa Polski. Zdecydowanie warto tutaj przyjechać. Na pewno wystartujemy w kolejnych rundach, nawet jeśli mielibyśmy zrezygnować z innych rajdów.

Kolejne rundy Pucharu Polski OFF-ROAD PL - najstarszego i najbardziej prestiżowego cyklu rajdów sportowo-przeprawowych w Polsce już w sierpniu i październiku. II runda odbędzie się 14-15 sierpnia w Tardzie na Mazurach, natomiast III runda 2-3 października w Dynowie na Podkarpaciu. Już dzisiaj serdecznie zapraszamy. Będzie się działo!