Pojazdy z napędem elektrycznym nawet w USA nie zdobywają oczekiwanej popularności. Od stycznia do września 2012 roku nie sprzedano w tym kraju nawet 50 tys. egz.
Rząd USA na rozwój sieci ładowania, ulgi dla producentów aut i baterii, dopłaty dla nabywców, przeznaczył 5 mld dolarów. Z tych preferencji jak dotychczas skorzystały takie firmy jak: Fisker, Tesla i Nissan, który dzięki temu może produkować swój model Leaf bezpośrednio w USA. Dotacje otrzymała także produkująca baterie firma A123 Systems, która jednak w tym tygodniu ogłosiła bankructwo.
Problemy ma też Chevrolet, który pierwotnie planował wyprodukowanie w 2012 roku 60 tys. modelu Volt. Ostatecznie plany obniżono do 40 tys. egz. Nissana Leaf w tym roku wybrało tylko 5 212 osób.
Mniejsze zainteresowanie pojazdami z napędem elektrycznym tłumaczy się wciąż ich wysoka ceną oraz brakiem dostatecznej infrastruktury stacji ładowania.