Przyczepa kempingowa po zimie - Jak przygotować się do pierwszego wyjazdu?

Auto Świat
W przypadku przyczep nowych i właściwie przygotowanych do zimowego postoju wiosenny przegląd sprowadza się często do wietrzenia i wytarcia kurzów. Nie należy jednak liczyć, że wszystko uda się wykonać na kilka minut przed wyjazdem na pierwszy w tym roku weekend. Im bardziej będziemy się spieszyć, tym większa szansa, że coś pójdzie nie tak. Do wyjazdu lepiej przygotować się wcześniej, zaczynając od rzeczy, od których zależy bezpieczeństwo. Obejrzyjmy więc koła i sprawdźmy, czy na oponach nie pojawiły się pęknięcia lub wybrzuszenia. Jeśli gumy mają więcej niż 10 lat, należy je wymienić niezależnie od wyglądu. Zimą koła często przechowujemy w garażu – jeśli tak, to PRZED założeniem na przyczepę zawieźmy je np. na stację benzynową i napompujmy do zalecenego ciśnienia. To prostsze niż późniejsze manewry zestawem. Po założeniu kół sprawdzamy poprawność działania zaczepu holowniczego i oświetlenia. To wystarczy do podróży, ale czy na pewno chcemy zaczynać majówkę od porządków w kuchni i toalecie?Tylko nie woda!Kiedy po zimowym postoju wejdziemy do przyczepy po raz pierwszy, zwróćmy uwagę na zapach panujący we wnętrzu. Woń zgnilizny jest ważnym sygnałem ostrzegawczym – oznacza, że do przyczepy przedostała się woda. Pół biedy, jeśli okaże się, że do przecieku doszło w wyniku niedomknięcia okna itp. Gorzej, gdy wilgoć pojawiła się "nie wiadomo skąd" – wtedy być może zamiast udać się na majówkę, trzeba będzie najpierw zaholować przyczepę do specjalistycznego warsztatu w celu zlokalizowania i usunięcia przecieków. Jeśli wody jest bardzo mało, można zaczekać z tym do jesieni (wiosną warsztaty mają zazwyczaj sporo do roboty), ale na pewno nie do następnego roku. Jeśli oględziny wypadną pomyślnie, przyczepę porządnie wietrzymy, a następnie wycieramy sprzęty z kurzu.Wizyta w kuchniNajważniejszym zadaniem jest sprawdzenie szczelności instalacji gazowej. Oceniamy stan węża przyłączeniowego kuchenki, a w razie konieczości wymieniamy go na nowy. Nie warto oszczędzać, bo kosztuje kilkanaście złotych. Z kolei za gumowe uszczelki, np. przy reduktorze, zapłacimy dosłownie grosze. Do kontroli szczelności połączeń używamy po prostu wody z mydłem i pędzelka – jeśli nie pojawią się bańki mydlane, wszystko jest w porządku. Uruchamiamy instalację wodną i przepłukujemy przewody, sprawdzając działanie kranów, zaworów itp. Nadwozie i wyposażeniePrzyczepę myjemy zwykłym szamponem samochodowym, nie zapominając też o wyczyszczeniu schowków na wyposażenie. Sprawdzamy, czy są wszystkie elementy osprzętu (butle gazowe itp.). Składamy i rozkładamy podpory podtrzymujące przyczepę na postoju, smarując jednocześnie ich mechanizmy. Przesmarowania wymaga też zaczep kulowy. Raz na kilka lat warto zlecić fachowcowi wyregulowanie mechanizmów hamulca najazdowego. Przygotuj toaletęW nowszych przyczepach stałym elementem wyposażenia jest zazwyczaj kabina toaletowa. Jeśli nie zamierzamy zajmować się toaletą po podróży na majówkę, lepiej zawczasu wlać do zbiornika na fekalia płyn do niego przeznaczony (oprócz sklepów specjalistycznych sprzedają go już supermarkety). Sprawdźmy też działanie instalacji wodnej, a także ogrzewacza wody, jeśli przyczepa została w niego wyposażona. Bez prądu ani ruszKontrola działania instalacji elektrycznej jest obowiązkowa nawet dla tych, którzy nie lubią żadnych prac przy przyczepie. Rzadko zdarza się, by po wielomiesięcznym postoju wszystkie światła działały prawidłowo.Dość często trzeba oczyścić złącza w poszczególnych lampach. Uwaga – szczególnie w starszych przyczepach warto starannie sprawdzić izolację wiązek kablowych, bo drewno i laminaty palą się znakomicie!Opłacalna naprawa Po wypadku

Katalog Samochodów Auto Świat