Impreza odbędzie się w dniach 1-17 stycznia 2010 roku. Przed zawodnikami dziewięć tysięcy kilometrów arcytrudnej trasy podzielonej na piętnaście etapów.

Zbliżający się Rajd Dakar wystartuje i zakończy się w Buenos Aires w Argentynie. Zawodnicy zatoczą pętlę poprowadzoną w przeciwnym niż rok wcześniej kierunku. Będzie więcej kopnych piasków i wydm. Od razu na początku rywalizacji rajdowcy wjadą na Atacamę, gdzie poczują prawdziwego ducha pustyni. Trasa Rajdu będzie jednak bardzo zróżnicowana i zawiera praktycznie każdy rodzaj nawierzchni. W takich warunkach rewelacyjnie czuje się Jakub Przygoński – najszybszy debiutant Dakaru 2009, zdobywca 11. miejsca w klasyfikacji generalnej tego rajdu i jednocześnie wicemistrz świata rajdów terenowych FIM w zakończonym sezonie 2009.

- W tym roku przejechałem pełen cykl Mistrzostw Świata FIM. Wystartowałem w sześciu eliminacjach i zrobiłem bardzo wiele kilometrów oesowych. Był to solidny trening przed tą najtrudniejszą imprezą motoryzacyjną sezonu. W nadchodzącym Dakarze chcę być wyżej niż na 11. pozycji, którą zająłem w roku 2009. Po cichu marzę, by pobić dziewiąte miejsce Marka Dąbrowskiego – najwyżej sklasyfikowanego polskiego motocyklisty w historii Rajdu Dakar. Ten Rajd to bardzo długie, ciężkie i nieprzewidywalne zawody. Trudno jest planować wynik. Z dnia na dzień sytuacja może się diametralnie zmienić i trzeba będzie walczyć do ostatniego kilometra – powiedział Jakub Przygoński.

Niedosyt po ostatnim starcie czuje Jacek Czachor, aktualny drugi wicemistrz świata FIM 2009. Do nadchodzącej imprezy przystępuje dobrze przygotowany i z założeniem poprawiania wyniku. Jedyną obawą kapitana ORLEN Team są nowe silniki motocykli. W tym roku organizator Dakaru wprowadził ograniczenia pojemności silnika, bądź obowiązek zainstalowania zwężki ograniczającej moc motocykla dla najszybszych zawodników świata. Wśród nich są wszyscy motocykliści ORLEN Team.

- Nie jestem zadowolony z miejsca zajętego podczas ostatniego Rajdu Dakar. Bardzo dobrze zacząłem wówczas zawody, byłem nawet na 2-4. miejscu, niestety bezpośrednio przed startem doznałem kontuzji nadgarstków, nie zdążyłem się wyleczyć i w trakcie rajdu opadłem z sił. W rezultacie zająłem 20. miejsce. W tym roku cały ORLEN Team jest lepiej przygotowany. Dołączył do nas nawet Marek Dąbrowski, który wystartował w dwóch ostatnich rajdach sezonu. Przez cały rok pracowałem bardzo intensywnie i nie doznałem żadnej kontuzji, jestem w dobrej formie. Swojej kondycji jestem znacznie pewniejszy niż motocykla. W tym sezonie dokonaliśmy wielu poprawek w maszynach. Zmiany zostały wymuszone nowymi regulacjami rajdu. Trenujemy na motocyklach ze zwężką, sprawdzamy różne konfiguracje i staramy się znaleźć optymalne ustawienia, by jechać jak najszybciej – dodał Jacek Czachor.

Dla Marka Dąbrowskiego Dakar 2010 będzie dopiero trzecią imprezą motoryzacyjną po dłuższej przerwie wymuszonej odnowioną kontuzją barku. Weteran pustyni na skutek bólu musiał się wycofać w środku ostatniego Dakaru.

- Będą to dla mnie pierwsze tak trudne i długie zawody po przerwie. Ostatnie dwa rajdy sezonu FIM, w których wziąłem udział, były przygotowaniem do tej wymagającej imprezy. Od mojej operacji minęło dopiero pół roku. Podczas nadchodzącego Dakaru chcę być wsparciem dla całego zespołu. Ciężko trenuję i chcę pojechać szybko, dorównując tempem pozostałym motocyklistom ORLEN Team. Wiem jednak, żebędzie to trudne, gdyż zarówno Kuba, jak i Jacek, jeżdżą bardzo szybko – powiedział Marek Dąbrowski.

Przed dużym wyzwaniem stoi samochodowa załoga ORLEN Team. Piąte miejsce zajęte przez Krzysztofa Hołowczyca oraz Jeana-Marca Fortin w Rajdzie Dakar 2009 to jak dotąd najlepszy wynik polskiej załogi w historii startów w tej imprezie.

- Najbardziej chciałbym poprawić zeszłoroczny wynik. Bardzo nam na tym zależy i myślę, że liczy na to zarówno nasz zespół, jak i nasi kibice. Mamy świadomość obsady rajdu na najwyższym poziomie sportowym i zdajemy sobie sprawę ze specyfiki tej najtrudniejszej imprezy motoryzacyjnej świata. Wiemy również, że jest wielu bardzo dobrych kierowców, którzy chcieliby być wyżej niż w pierwszej piątce.

W tym roku bardzo wiele pracy włożyliśmy w ulepszenie techniczne auta i to powinno zaprocentować. Zdajemy sobie jednak sprawę, że razem z moim pilotem Jean-Marc’kiem też możemy być lepsi, bardziej precyzyjni i popełniać mniej błędów na trasie. Wiemy, że jeżeli uda nam się zgrać te dwa elementy – maszynę oraz czynnik ludzki – będziemy w stanie walczyć o wyższe miejsce, niż w roku 2009– dodał Krzysztof Hołowczyc.

DATASTARTMetaDojazdOSDojazdRAZEM01/01Buenos AiresColon317 km0 km0 km317 km 02/01 Colon Cordoba 349 kmBikes/Quads: 219 km 84 km652 kmCars/Trucks: 251 km684 km 03/01 Cordoba La Rioja 56 kmBikes/Quads: 294 km 276 km626 kmCars/Trucks: 355 km687 km04/01La RiojaFiambala259 km182 km0 km441 km05/01FiambalaCopiaco394 km203 km32 km629 km06/01CopiapoAntofagasta90 km483 km97 km670 km07/01AntofagastaIquique180 km418 km0 km598 km08/01IquiqueAntofagasta37 km600 km4 km641 km09/01 Rest day10/01AntofagastaCopiapo96 km472 km0 km568 km11/01CopiapoLa Serena0 km338 km209 km547 km12/01La SerenaSantiago112 km238 km236 km586 km13/01SantiagoSan Juan211 km220 km3 km434 km14/01San JuanSan Rafael23 km476 km297 km796 km15/01San RafaelSanta Rosa76 km368 km281 km725 km16/01Santa RosaBuenos Aires166 km206 km335 km707 km TOTAL 2 366 kmBikes/Quads: 4 717 km 1 854 km8 937 kmCars/Trucks: 4 810 km9 030 km