Dyskusja na temat zagrożenie, jakie niosą duże SUV-y dla pieszych i rowerzystów, rozgorzała po tym, jak kierowca Porsche Macan z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w grupę pieszych. W wypadku zginęły cztery osoby – w tym dziecko. W kilka tygodni po tym wypadku szef Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ang. skrót ETSC) zaproponował, aby zakaz wjazdu do centrów europejskich miast dla aut niespełniających norm emisji spalin rozszerzyć o duże SUV-y, które nie zapewniają odpowiedniej ochrony dla niechronionych uczestników ruchu.

 – Piesi i rowerzyści stanowią obecnie większy odsetek osób umierających na naszych drogach, ponieważ do tej pory podejmowane środki bezpieczeństwa priorytetowo traktowały osoby znajdujące się w pojeździe – powiedział Antonio Avenosa, szef ETSC. – Jesteśmy przyzwyczajeni do ograniczeń w miastach dla niektórych samochodów ze względu na obawy dotyczące jakości powietrza, więc dlaczego nie wprowadzić ich także dla samochodów stanowiących nieuzasadnione zagrożenie dla niechronionych użytkowników dróg?” – zapytał retorycznie Avenosa.

SUV-y niebezpieczne dla pieszych

Okazuje się, że pomysł szefa ETSC, oznaczałby wyrzucenie z metropolii większości dużych SUV-ów, bowiem jeszcze do niedawna tego typu auta o masie przekraczającej 2,5 tony nie musiały spełniać europejskich norm dotyczących ochrony pieszych.

Regulacje takie pojawiły się dopiero w 2014 r. Mimo to wiele SUV-ów i tak wypada fatalnie w tym aspekcie testów bezpieczeństwa. Wspomniane Porsche Macan, które wjechało w pieszych w Berlinie, w testach Euro NCAP 2014 uzyskało bardzo słaby wynik w kategorii ochrony pieszych (zaledwie 60 proc. maksymalnej oceny). 

Źródło: ETSC