W środę, 21 lutego, w Mokobodach doszło do zdarzenia drogowego, które zakończyło się zatrzymaniem 27-letniego kierowcy. Mężczyzna, kierując pojazdem marki Volvo, przekroczył prędkość o 60 km na godz. — na obszarze zabudowanym rozpędził się do 110 km na godz.

Zapłaci za to, że nie dostrzegł znaku drogowego

To poważne wykroczenie było skutkiem nieostrożności kierowcy. Prowadzący Volvo miał nie zauważyć znaku informującego o początku obszaru zabudowanego. Zbyt szybko jadący samochód dostrzegli natomiast policjanci z siedleckiej grupy Speed.

Za popełnione wykroczenie mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1,5 tys. zł. Ponadto na konto 27-latka trafiło także 13 punktów karnych. A to nie koniec konsekwencji.

Ponieważ do znaczącego przekroczenia prędkości doszło na obszarze zabudowanym, mundurowi zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Mężczyzna będzie mógł wsiąść "za kółko" dopiero za trzy miesiące, o ile wcześniej nie złamie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Tekst powstał na podstawie komunikatu policji z dnia: 23.02.2024, Siedlce.