Na ulicy Grabskiego w Stalowej Woli patrol rzeszowskiej ITD zatrzymał do kontroli pojazd. Kierowca przewoził ciężarówką ziemię, a inspektorów zaniepokoił fakt, że ładunek nie był przykryty, co mogło skutkować m.in. wypadaniem sypkiego materiału poza wywrotkę.
Za dużo ziemi. Dużo za dużo
Już po zatrzymaniu pojazdu funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czy masa pojazdu mieści się w dopuszczalnych granicach. Dlatego też ciężarówka została skierowana do punktu kontroli masy i nacisków osi. Wątpliwości inspektorów dotyczące masy auta okazały się w pełni uzasadnione, co potwierdził uzyskany wynik. Rzeczywista masa wyniosła 44 t, podczas gdy w tym konkretnym przypadku dopuszczalna masa całkowita (dmc) wynosiła 34 t.
Konsekwencją tak znaczącego przeładowania pojazdu było przekroczenie dopuszczalnych nacisków. W przypadku podwójnej osi napędowej wagi pokazały wartość 26,5 t. Tymczasem dopuszczalna wartość wynosiła 19 t. Niewielkie przekroczenie odnotowano również dla drugiej pojedynczej osi nienapędowej — tu nacisk wyniósł 10,3 t zamiast dopuszczalnych 10 t.
Nie tylko zbyt duża masa
Zbyt duża masa pojazdu była tylko wierzchołkiem góry lodowej. Podczas weryfikacji stanu technicznego ciężarówki patrol ITD zauważył, że opona na jednej z osi napędowych była tak zniszczona, że można było zobaczyć drucianą osnowę. Także kierowca nie dopełnił obowiązków i nie okazał do kontroli oryginału dokumentu uprawniającego go do wykonywania zawodu przewoźnika drogowego, ani dokumentu przewozowego.
- Przeczytaj także: Inspektorzy ITD zatrzymali rekordową "stonogę". Niewiarygodny wynik pomiaru, rekordowa suma kar
W związku ze stwierdzonymi naruszeniami i niebezpiecznymi usterkami inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i zakazali kierowcy dalszej jazdy. Mężczyzna został również ukarany mandatem za niezabezpieczenie ładunku. Ponadto wobec przewoźnika i osoby zarządzającej u niego transportem zostanie wszczęte postępowanie administracyjne. Jak informuje ITD, właściciel firmy musi liczyć się z łączną karą w wysokości nawet 18 tys. zł, a osoba zarządzająca transportem z kwotą 1,5 tys. zł.