Kanał motoryzacyjny Stop Cham opublikował nagranie z jednego ze skrzyżowań w Olsztynie. Kierujący białym Chevroletem całkowicie zignorował świecące się od dłuższego czasu czerwone światło. W efekcie w bardzo niewielkiej odległości minął prawidłowo przechodzącą przez pasy pieszą, a następnie uderzył w bok terenowej Toyoty, która miała pierwszeństwo. Jak wynika z opisu nagrania, do kolizji doszło w środę 21 lutego na al. Warszawskiej.

Zerknij: Obywatelskie zatrzymanie w Łodzi. Jeden z uczestników zasnął w bagażniku

"Mowę mi odjęło. Odebrać prawo jazdy, dożywotnio"

Internauci nie kryją oburzenia sytuacją. "Odebrać prawo jazdy, dożywotnio. Jeśli ktoś ignoruje sygnalizację świetlną i robi coś takiego, to tylko kwestia czasu aż ktoś zginie", "Nawet przechodząc po pasach, się rozglądam", "Mowę mi odjęło. Odebrać prawo jazdy, dożywotnio" to tylko kilka z wielu dość jednoznacznych opinii pod nagraniem.

Sprawdź: Inspektorzy ITD zatrzymali rekordową "stonogę". Niewiarygodny wynik pomiaru, rekordowa suma kar

Jaki mandat grozi za wjazd na czerwonym świetle — wyjaśniamy

Za zlekceważenie wskazań sygnalizatora drogowego, zgodnie z obowiązującym taryfikatorem, można otrzymać mandat w kwocie 500 zł oraz 15 punktów karnych. Jeżeli następstwem takiego wykroczenia będzie spowodowanie kolizji drogowej, to kwota mandatu wzrośnie do 1500 zł.

Czytaj: Uciekał przed kontrolą policji. Teraz zapłaci ponad 13 tys. zł.

Jednak górna granica kary jest znacznie wyższa. Jeśli stróże prawa uznają, że doszło do rażącego naruszenia bezpieczeństwa, mogą sprawę skierować do sądu. W takim przypadku kara to nawet 30 tys. zł.