W miniony weekend policjantów w Słupsku spotkała niecodzienna atrakcja. 20-letni kierowca BMW zdecydował się na ucieczkę, ze względu na braku uprawnień do kierowania. Funkcjonariusze drogówki słupskiej zauważyli młodego mężczyznę i podjęli próbę zatrzymania go do kontroli.
Pościg za kierowcą nie trwał długo
Pomimo włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca nie zatrzymał się, co rozpoczęło pościg. W pewnym momencie 20-latek wjechał na parking sklepu wielkopowierzchniowego, porzucił swój samochód i próbował uciec pieszo. Przebiegł przez ruchliwą ulicę, próbując zgubić policjantów, ale po chwili został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało, że młody kierowca był trzeźwy.
- Przeczytaj również: Policjanci zatrzymali kilku kierowców. Wszystko było nagrane [WIDEO]
Brak uprawnień to najmniejszy problem
Dopiero sprawdzenie w policyjnym systemie informatycznym ujawniło przyczynę ucieczki. Okazało się, że kierowca nigdy nie posiadał uprawnień. Za swoje działania 20-latek otrzymał mandaty na łączną kwotę 13 250 złotych. Został ukarany m.in. za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, stan techniczny i brak obowiązkowego wyposażenia samochodu oraz przebieganie przez jezdnię.
Nie jest to koniec kłopotów młodego kierowcy. Za kierowanie pojazdem pomimo braku uprawnień, sąd może nałożyć na niego grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdów na minimum pół roku. Dodatkowo, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli jest przestępstwem, za które grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.