Auto Świat Wiadomości Aktualności Podatek od rejestracji samochodów do końca 2024 r. Kto i ile zapłaci?

Podatek od rejestracji samochodów do końca 2024 r. Kto i ile zapłaci?

Wraca temat podatku od rejestracji samochodu, którego wprowadzenie poprzedni rząd wynegocjował – a lepiej powiedzieć: zadeklarował – w terminie do końca 2024 r. Nowy rząd ma świadomość problemu i szuka sposobu, aby opłata była jak najmniej dotkliwa dla właścicieli aut i kupujących samochody. W tej sprawie są dla kierowców dwie informacje: dobra i zła. Dobra jest taka, że podatek od rejestracji da "się rozbroić". Gorzej z podatkiem od posiadania aut, który potencjalnie dotknie najbiedniejszych.

Rejestracja samochodu – zdjęcie ilustracyjne
Rejestracja samochodu – zdjęcie ilustracyjneŻródło: Auto Świat / Piotr Czypionka
  • Wprowadzenie podatku (opłaty) od rejestracji samochodu to kwestia najbliższych miesięcy
  • Wkrótce potem musi pojawić się podatek od posiadania samochodu
  • Najwięcej zapłacą właściciele samochodów spełniających najniższe, najstarsze normy emisji spalin
  • Pojawiają się informacje, że podatek rejestracyjny zostanie zamortyzowany przez zniesienie podatku akcyzowego
  • Gorzej z podatkiem od posiadania samochodu – to problematyczny spadek zgłoszony do KPO przez poprzedni rząd

W sprawie podatków od samochodów w przestrzeni informacyjnej krążą fakty, plotki i zwykłe fake newsy.

Fakt pierwszy: Polska ma wprowadzić podatek od rejestracji samochodów do końca 2024 r. Tak chciał rząd Mateusza Morawieckiego – zobowiązał się do tego kroku podczas ustalania warunków KPO (Krajowego Planu Odbudowy).

W dokumencie tym czytamy:

Planuje się wprowadzenie nowych przepisów mających na celu ograniczenie emisji pochodzących z transportu. Planowana opłata i podatek uzależnione będą od emisji CO2 lub NOx, a ich wysokość zależna będzie od poziomu szkodliwych emisji danego pojazdu – zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci więcej”. Planuje się, że opłata rejestracyjna zostanie wprowadzona do końca 2024 r. (...)

A więc najpóźniej do końca roku pojawi się tzw. opłata rejestracyjna. Według informacji uzyskanych przez Radio Zet, w Ministerstwie Klimatu i Środowiska kierowcy mieliby nie ponosić dodatkowych kosztów – opłata ta zastąpiłaby dotychczas pobierany podatek akcyzowy. Wynosi on – w zależności od napędu samochodu i pojemności silnika spalinowego – od 1,55 proc. wartości auta do 18,6 proc. Stawki pośrednie to 3,1 proc. oraz 9,3 proc. To dotyczy jednak samochodów rejestrowanych w Polsce po raz pierwszy.

Likwidacja akcyzy i zastąpienie jej "opłatą rejestracyjną" byłaby swego rodzaju unikiem. W tej chwili nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, czy opłata ta obejmie samochody rejestrowane w Polsce po raz kolejny. Ale skoro "kierowcy nie poniosą dodatkowych kosztów", to znaczy, że nie obejmie. To oczywiście kłóci się z założeniami zawartymi w KPO, ale nie należy wykluczyć, że rząd przekona do tego Komisję Europejską. Gorzej z podatkiem od posiadania samochodu.

KPO: wprowadzimy podatek od posiadania samochodu

Dym z rury wydechowej starego samochodu z silnikiem Diesla
Dym z rury wydechowej starego samochodu z silnikiem DieslaŻródło: Auto Świat / Archiwum

Fakt drugi: w kolejnym zdaniu KPO, dotyczącym zadeklarowanych przez poprzedni rząd działań mających prowadzić do ograniczenia emisji z transportu, czytamy:

Opłata rejestracyjna zostanie wprowadzona do końca 2024 r., a podatek od posiadania pojazdu do końca II kwartału 2026 r. Działanie to ma na celu zmniejszenie ilości najbardziej emisyjnych pojazdów i promocje niskoemisyjnych środków transportu. Środki pozyskane z ww. opłat przeznaczone będą na rozwój niskoemisyjnego transportu zbiorowego, który ograniczy zjawisko wykluczenia transportowego.

Fakt trzeci: ktokolwiek dziś podaje rzeczywiste koszty czy wskazuje na wysokość podatków, jakie poniosą właściciele pojazdów w związku z posiadaniem auta, rozsiewa plotki. Połowa 2026 r. to daleka perspektywa, obecnie rząd ma pilniejsze problemy na głowie – choćby składka zdrowotna i sprzątanie po "Polskim Ładzie". Reasumując: nie ma co martwić się na zapas, ale im ktoś ma młodszy samochód (wyższa norma Euro), tym mniej ma powodów do zmartwień teraz i w przyszłości.

Fake news: średnia wysokość podatku wyniesie 1800 zł

Zdjęcie strony wyliczającej podatek od samochodów. Stawki proponowane właścicielom najstarszych pojazdów są szokujące
Zdjęcie strony wyliczającej podatek od samochodów. Stawki proponowane właścicielom najstarszych pojazdów są szokująceŻródło: Auto Świat

To wiadomość rozpowszechniana także przez poważne media, a opiera się ona na internetowym kalkulatorze, który podobno "został już użyty milion razy". Podobno w przypadku najstarszych samochodów wysokość podatku miałaby przekroczyć ich wartość.

Otóż kalkulator ten jest zwykłą pomyłką czy – jak kto woli – oszustwem mającym wzbudzać niepokój wśród właścicieli starszych samochodów spalinowych, zwykłą dezinformacją. Opiera się on na projekcie ustawy sprzed ok. 20 lat, który nigdy nie wszedł w życie, został zarzucony, istnieje tylko w historycznych zasobach internetu.

Nie ma takiego ani podobnego projektu, choć temat opłaty rejestracyjnej zadeklarowanej w KPO istnieje. Bardziej należy obawiać się podatku "od posiadania", ale znów: nie ma takiego projektu, na razie.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków