Wiadomo było, że w tym wyścigu włoskie Ferrari będzie mocne. Już na starcie obaj kierowcy dali próbkę swoich możliwości i wystartowali jak z katapulty. Szybszy był tylko startujący z pierwszego pola Brytyjczyk Lewis Hamilton. Jednak po pierwszej wizycie w boksach pozycję zajął Fernando Alonso.

Walka na torze była emocjonujące, a o zaciętości pojedynków najlepiej świadczą liczne kolizje. Bohaterem jednej z nich był Mark Webber. Dla Australijczyka od początku był to pechowy weekend. W klasyfikacjach zabrakło w jego bolidzie paliwa i zgodnie z regulaminem został przesunięty na koniec stawki. Powoli odrabiał straty, by chyba przez nieuwagę zajechać drogę koledze z zespołu Toro Rosso. Nieco później z bolidu odpadło tylne prawe koło, które niebezpiecznie toczyło się po torze zagrażając rozpędzonym pojazdom.

Na torze w Szanghaju szybko zużywały się opony. Należało zatem przyjąć jak najlepsza taktykę, by wykorzystać atut nowego ogumienia. Jak się okazało prawdziwy koncert jazdy po wymianie opon na ostatnich okrążeniach dał mistrz świata Sebastian Vettel. Zapewne tylko kilkuset metrów zabrakło do wyprzedzenia Lewisa Hamiltona i najniższego miejsca na podium.

Grand Prix po raz drugi w swojej karierze (po raz pierwszy w 2005 r.) wygrał Hiszpan Fernando Alonso - Ferrari. Drugi był słynny z oszczędzania opon Fin Kimi Raikkonen - Lotus, trzeci Brytyjczyk Lewis Hamilton – Mercedes, a czwarty Niemiec Sebastian Vettel – Red Bull Racing.

Po trzech wyścigach w klasyfikacji kierowców prowadzi Niemiec Sebastian Vettel – Red Bull Racing – 52 punkty. Kolejne pozycje zajmują: Kimi Raikkonen – Lotus – 49 punktów, Fernando Alonso – Ferrari – 43 punkty i Lewis Hamilton – Mercedes – 40 punktów. W klasyfikacji konstruktorów liderem jest Red Bull Racing – 78 punktów, a kolejne pozycje to: Ferrari – 73 pkt., Lotus – 60 pkt. I Mercedes GP – 52 punkty.

Kolejny wyścig Grand Prix Bahrajnu 2013 odbędzie się 21 kwietnia.