Sprawą Radima Passera i jego przejazdem z prędkością 417 km/h zajmie się prokuratura
Najpierw niemiecka policja, a teraz prokuratura przyjrzy się wyczynowi Radima Passera, który na autostradzie A2 pomiędzy Berlinem a Hanowerem, w normalnym ruchu ulicznym, rozpędził się swoim Bugatti Chironem do 414 km/h, a według wskazań GPS nawet 417 km/h. Wszystko dlatego, że policja uznała ten przejazd za "nielegalny wyścig uliczny" i przekazała swoje ustalenia prokuraturze.