• Rosną stawki mandatów w Niemczech. Sporo zmian przewidziano w przypadku wykroczeń związanych z parkowaniem, przekraczaniem prędkości oraz utrudnianiem przejazdu służbom ratowniczym
  • Kary obowiązują m.in. za blokowanie autami spalinowymi miejsc przy ładowarkach dla aut elektrycznych
  • Kierowcy ciężarówek będą karani za zbyt szybką jazdę w mieście. Wymagane jest tempo pieszego przy skręcie w prawo
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Nawet 320 euro i miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów. Z taką karą trzeba się liczyć w sytuacji, gdy zlekceważymy w Niemczech obowiązek utworzenia korytarza awaryjnego. Podobnie wyceniono sam przejazd pasem awaryjnym (z czego chętnie korzystają motocykliści, o czym przypomina ADAC). To jedna z wyższych stawek mandatów w nowym taryfikatorze, który wejdzie w życie w listopadzie 2021 r. Nie zabrakło jednak przewinień, które wymagają jeszcze głębszego sięgnięcia do portfela.

Spora podwyżka dotyczy wykroczeń związanych z przekraczaniem dozwolonej prędkości. Z 200 do 400 euro podwyższono karę w przypadku jazdy z prędkością wyższą o co najmniej 41 km/h na obszarze zabudowanym. Z 35 do 70 euro wzrósł zaś mandat dla kierowców poruszających się od 16 do 20 km/h ponad obowiązujący limit. Drogowi piraci, którzy odważą się pojechać w mieście nawet o ponad 70 km/h więcej muszą liczyć się z mandatem w wysokości 800 euro. W przypadku jazdy poza miastem stawka wynosi zaś 700 euro. Co więcej, prócz słonego mandatu trzeba także pożegnać się z prawem jazdy na 3 miesiące.

Dużo zmian dotyczy przepisów związanych z parkowaniem. Ignorowanie znaku zakazu zatrzymywania się i postoju to koszt 55 euro (wcześniej 15 euro). Mandat o tej samej wysokości policja nałoży także w przypadku blokowania miejsc dla aut z carsharingu. Zastawianie innych, czyli tzw. parkowanie w drugim rzędzie to już wydatek 110 euro. Tak samo wyceniono pozostawianie samochodu na chodnikach i ścieżkach rowerowych (wzrost z 25 euro). Nieco łagodniej potraktowano zwyczaj parkowania przy wjazdach dla straży pożarnej - 100 euro.

Nie zapomniano o miłośnikach elektromobilności. Zastawianie autem spalinowym miejsc dla elektryków (przy stacjach ładowania) będzie zaś kosztować 55 euro. Utrudnianie zaś przejazdu tramwaju (np. gdy nieprawidłowo zaparkowaliśmy) oznacza zaś mandat w wysokości 80 euro.

Rosną także kary za nadmierne hałasowanie. Miłośnicy powolnych i głośnych nocnych miejskich przejażdżek mogą narazić się na karę w wysokości 100 euro (wcześniej przewinienie wyceniano na 20 euro).

W taryfikatorze uwzględniono także nową pozycję dla kierowców ciężarówek. Zgodnie z nowymi wymogami skręt w prawo w mieście powinien odbywać się w tempie porównywalnym z pieszymi. Komu będzie śpieszno, musi liczyć się z wydatkiem 70 euro.