- Eksperci zalecają aktywację trybu "Nie przeszkadzać" w telefonie podczas jazdy, aby ograniczyć rozproszenie uwagi kierowcy
- Badania AAA wykazały, że funkcja ta zmniejsza interakcje ze smartfonem o 41 proc.
- W Polsce za korzystanie z telefonu podczas jazdy grozi mandat 500 zł oraz 12 punktów karnych. Dwa takie mandaty to utrata prawa jazdy
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Smartfony stały się nieodłącznym elementem codzienności. Towarzyszą nam wszystkim albo prawie wszystkim także podczas prowadzenia samochodu. Współczesne telefony oferują dostęp do muzyki, nawigacji oraz nieustannie informują o nowych wiadomościach i postach, a to może rozpraszać kierowcę.
Poznaj kontekst z AI
- Przeczytaj także: Użyj w aucie gumki recepturki. Kilka prostych ruchów i unikniesz mandatu
Dlaczego warto włączyć tryb "Nie przeszkadzać" w samochodzie?
Okazuje się, że to poważny i coraz poważniejszy problem i coraz więcej osób poszukuje rozwiązania, które mogłoby sprawić, aby kierowcy mogli prowadzić samochody w sposób odpowiedzialny i nie ulegaliby pokusie sięgania po telefon i ciągłego zerkania na niego. Okazało się, że sposób taki istnieje od dawna i jest banalnie prosty i skuteczny.
Badania przeprowadzone przez American Automobile Association (AAA) wykazały, że prosta aktywacja trybu "Nie przeszkadzać" w telefonie znacząco ogranicza korzystanie ze smartfona podczas jazdy. Funkcja ta nie blokuje dostępu do muzyki czy nawigacji, z której można korzystać np. za pośrednictwem ekranu w samochodzie, ale wycisza połączenia i powiadomienia, umożliwiając kierowcy pełne skupienie na drodze.
Jak pomaga kierowcy włączenie funkcji "Nie przeszkadzać"?
Wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy z istnienia tej opcji w swoich urządzeniach, a nawet jeśli o niej słyszeli, nie wiedzą, jak ją uruchomić. Z badań wynika, że połowa młodych dorosłych ankietowanych nie była świadoma obecności trybu "Nie przeszkadzać" w swoim telefonie, a ci, którzy go znali, nie potrafili dokładnie określić jego działania. Po zaprezentowaniu i wyjaśnieniu tej funkcji liczba interakcji ze smartfonem wśród badanych spadła o 41 proc., a ryzyko sięgnięcia po urządzenie podczas jazdy wyraźnie się zmniejszyło.
W tym miejscu warto jednak przypomnieć, że badanie odbyło się w Stanach Zjednoczonych. W polskich warunkach świadomość istnienia takich oczywistych funkcji w smartfonach jest dużo wyższa. Nie zmniejsza to jednak wagi przeprowadzonych badań. Dużo niższe, bo aż o 41 proc. ryzyko rozproszenia kierowcy podczas jazdy przez jego własny telefon nie ma nic wspólnego ze świadomością możliwości przełączenia telefonu w tryb "Nie przeszkadzać".
Jak więc doskonale widać — wystarczy jedno proste działanie — aktywacja trybu "Nie przeszkadzać". Ta jedna, z pozoru drobna rzecz może znacząco poprawić bezpieczeństwo na drogach. Eksperci podkreślają, że dzięki tej funkcji kierowcy nie tylko podróżują spokojniej, ale także minimalizują ryzyko wypadku spowodowanego nieuwagą. Zwracają uwagę, że korzystanie z telefonu podczas jazdy może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, zarówno dla samego kierowcy, jak i innych uczestników ruchu.
Wszystkim, którzy zmagają się z FOMO, czyli strachem przed tym, co nas omija warto przypomnieć, że nawet jeśli nie odbierze się wiadomości czy połączenia w trakcie jazdy, niczego się nie straci. Wszystkie powiadomienia będą dostępne także już po dotarciu do celu. Za to tryb "Nie przeszkadzać" pozwala zachować pełną kontrolę nad pojazdem i skupić się na drodze, bez ryzyka rozproszenia uwagi przez telefon.
Jaki mandat za korzystanie z telefonu podczas jazdy?
Smartfon może być pomocny w podróży, szczególnie jako narzędzie do nawigacji czy odtwarzania muzyki. Jednak korzystanie z funkcji ograniczających rozpraszanie, takich jak tryb "Nie przeszkadzać", staje się kluczowe dla bezpieczeństwa. Właśnie dlatego za korzystanie z telefonu za kierownicą można dostać mandat. I to nie byle jaki.
Mandat za korzystanie z telefonu podczas jazdy wynosi 500 zł. Znacznie dotkliwszą karą są jednak punkty karne, a tych kierowca dostaje aż 12. Limit punktów karnych w Polsce to wciąż 24 pkt. Łatwo policzyć, że mandat za telefon to aż połowa limitu więc jego dwukrotne otrzymanie kończy się utratą prawa jazdy i koniecznością powtórnego zdawania egzaminu.
