Jak już informowaliśmy Radim Passer pod koniec 2021 r. na swoim kanale w serwisie YouTube opublikował film, na którym przedstawia próbę bicia swojego rekordu prędkości. Jak można zobaczyć, kierujący Bugatti Chironem czeski multimilioner rozpędził się do prędkości 414 km/h, a według wskazań urządzenia GPS nawet 417 km/h. Do całej sprawy odnieśli się już przedstawiciele niemieckiego rządu, którzy skrytykowali nadużywanie dość liberalnego podejścia do ograniczeń.

Według serwisu spiegel.de sprawą kierowcy ścigającego się na niemieckiej autostradzie A2 zajęła się już policja. Podstawą stało się opublikowane w Internecie nagranie wideo potwierdzające przejazd autostradą z szybkością 417 km/h. Jak oceniła policja, do zdarzenia doszło na granicy pomiędzy Brandenburgią a Saksonią-Anhalt, a samochód prowadził Radim Passer.

Po przeprowadzeniu intensywnego śledztwa przeciwko kierowcy zostało wszczęte dochodzenie w sprawie, jak to określiła rzecznika policji, "nielegalnego wyścigu ulicznego". Teraz sprawa Radima Passera zostanie przekazana do prokuratury, która oceni jego zachowanie pod kątem prawnym. Rzeczniczka policji nazwała zachowanie czeskiego multimilionera nieodpowiedzialnym i stwierdziła, że każde zachowanie na drodze, które prowadzi do zagrożenia lub może stanowić zagrożenie dla innych uczestników ruchu zostanie zanegowane.