"Zatrzymaliśmy 10 osób i przeszukaliśmy użytkowane przez nich mieszkania, domy, magazyny, piwnice, garaże, samochody i pomieszczenia gospodarcze. Podczas akcji zabezpieczyliśmy przedmioty służące do włamań do samochodów i ich kradzieży, sfałszowane dokumenty potwierdzające tożsamość i prawa jazdy, ponad 136 tys. zł w różnej walucie i markową odzież mogącą pochodzić z przestępstw" — słyszymy od policjantów.
Sprawcy działali metodą "na plandekę"
Gang przyjął dość prostą, ale skuteczną metodę kradzieży. Przestępcy kręcili się po parkingach przy niemieckich autostradach, upewniając się, że kierowcy TIR-ów już śpią. Gdy mieli pewność, że nikt ich nie będzie niepokoił, nacinali plandeki naczep, sprawdzając jakiego rodzaju ładunek jest przewożony. Jeśli towar wystarczająco atrakcyjny, natychmiast go przeładowywali. W ten sposób na jednym "skoku" gangsterzy potrafili zarobić nawet kilkaset tys. zł.
"Celem sprawców były przede wszystkim drogi sprzęt elektroniczny, markowa odzież, obuwie, kosmetyki oraz inne wartościowe towary. Skradziony towar transportowali do magazynów w Polsce, a następnie sprzedawali na portalach internetowych, w sklepach, a nawet w sezonie letnim w miejscowościach nadmorskich na stoiskach" — wyliczają policjanci.
Policyjne śledztwo trwało od 2021 r.
Ostatnia akcja to kolejna odsłona policyjnych działań zapoczątkowanych w 2021 r. Wtedy to policjanci zlikwidowali w Pyrzycach dwa magazyny paserskie, w których ukryte były "fanty" o wartości 20 mln zł.
10 zatrzymanych usłyszało zarzuty dot. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym dwie osoby zarzut kierowania gangiem. Niektórym zatrzymanym zarzuca się także udział w kradzieżach, pomocnictwo czy pranie pieniędzy. Sąd zdecydował o aresztowaniu dziewięciu osób.