- Wypadek na autostradzie A1 we wrześniu 2023 r. doprowadził do śmierci trzyosobowej rodziny, a domniemany sprawca, Sebastian M., uciekł za granicę
- To nie Sebastian M. jest właścicielem pojazdu, który tuż przed kolizją miał jechać nawet ponad 300 km na godz.
- Ubezpieczyciel miał odmówić wypłaty odszkodowania za zniszczony pojazd. Prawdopodobny powód: samochód został poddany tuningowi, przez co stał się niezgodny z fabryczną homologacją
O tragedii na autostradzie A1, głośno jest od dwóch lat. Przypomnijmy: we wrześniu 2023, według wstępnych ustaleń śledczych, BMW prowadzone przez Sebastiana M., z gigantyczną prędkością (według biegłych auto przed kolizją mogło poruszać się nawet ponad 300 km na godz.) uderzyło w samochód marki KIA, a w wyniku wypadku na miejscu zginęła trzyosobowa rodzina. Krótko po tragedii domniemany sprawca uciekł z Polski i za granicą ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Dopiero po pewnym czasie został zlokalizowany przez służby w Dubaju, a po wielu miesiącach starań, deportowany do Polski. Sebastian M. kwestionuje jednak ustalenia biegłych i nie przyznaje się do winy. W głośnym, internetowym wywiadzie, udzielonym tuż przed deportacją sugerował, że to nie on był sprawcą tragedii.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJakim samochodem jeździł Sebastian M.?
Z materiałów zebranych przez prokuraturę, które częściowo zostały ujawnione, wynika szereg potencjalnie obciążających okoliczności, wskazujących na to, że domniemany sprawca miał notorycznie łamać przepisy ruchu drogowego. Śledczy ustalili m.in., że samochód, którym poruszał się Sebastian M., był poważnie zmodyfikowany, mógł jeździć z prędkością o kilkadziesiąt kilometrów wyższą od prędkości maksymalnej fabrycznej wersji BMW 850i, która jest elektronicznie ograniczona do 250 km na godz.. Co ciekawe, auto było poddawane modyfikacjom wielokrotnie, bo podczas przeglądu w autoryzowanym serwisie do auta wgrane zostało oryginalne oprogramowanie przywracające fabryczne blokady i ograniczenia, które następnie ponownie zostały na zlecenie użytkownika usunięte w innym warsztacie. W samochodzie domniemanego sprawcy na stałe miało też być zainstalowane urządzenie zakłócające policyjne pomiary prędkości.
BMW nie było jednak własnością Sebastiana M. Jak ustalili dziennikarze redakcji Faktu, to ojciec podejrzanego jest posiadaczem (leasingobiorcą) pojazdu, który został doszczętnie zniszczony, a którego wrak został zabezpieczony jako dowód w sprawie. Niedługo po tragicznym wypadku miał on wystąpić do ubezpieczyciela o odszkodowanie za zniszczony/utracony pojazd. Według ustaleń Faktu, towarzystwo ubezpieczeniowe ostatecznie odmówiło wypłaty odszkodowania, a powodem miało być właśnie to, że samochód został poddany modyfikacjom, w efekcie których stracił homologację producenta. W skrócie — polisa została wykupiona na auto o zupełnie innych parametrach niż te, które miało ono faktycznie, a samochód w takim stanie nie powinien w ogóle poruszać się po drogach publicznych.
Dla leasingobiorcy oznacza to, że mimo utraty pojazdu, będzie on się musiał rozliczyć z leasingodawcą, płacąc za samochód z własnej kieszeni. Ubezpieczyciel nie komentuje sprawy, powołując się na tajemnicę ubezpieczeniową.
Czy auto po tuningu traci ochronę ubezpieczeniową?
Sprawa nie jest wcale taka prosta i oczywista. Jeśli chodzi o polisę OC, to katalog wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela jest precyzyjnie określony w odpowiedniej ustawie i towarzystwa ubezpieczeniowe nie mogą go zmieniać. Nie ma tam mowy o wyłączeniu ochrony w przypadku, kiedy auto zostanie zmodyfikowane w taki sposób, że stanie się niezgodne z homologacją.
Art. 38. Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych [Wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń]
1. Zakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody:
1) polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia, wyrządzone przez kierującego posiadaczowi pojazdu mechanicznego; dotyczy to również sytuacji, w której posiadacz pojazdu mechanicznego, którym szkoda została wyrządzona, jest posiadaczem lub współposiadaczem pojazdu mechanicznego, w którym szkoda została wyrządzona;
2) wynikłe w przewożonych za opłatą ładunkach, przesyłkach lub bagażu, chyba że odpowiedzialność za powstałą szkodę ponosi posiadacz innego pojazdu mechanicznego niż pojazd przewożący te przedmioty;
3) polegające na utracie gotówki, biżuterii, papierów wartościowych, wszelkiego rodzaju dokumentów oraz zbiorów filatelistycznych, numizmatycznych i podobnych;
4) polegające na zanieczyszczeniu lub skażeniu środowiska.
2. Wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, o którym mowa w ust. 1 pkt 1, nie obejmuje szkody wyrządzonej w mieniu, jeżeli pojazdy mechaniczne uczestniczące w zdarzeniu są przedmiotem umowy leasingu zawartej przez posiadaczy tych pojazdów z tym samym finansującym lub zostały przewłaszczone przez posiadaczy tych pojazdów na tego samego wierzyciela lub które są przedmiotem zastrzeżenia własności rzeczy sprzedanej na rzecz tego samego wierzyciela.
Przepisy pozwalają jednak ubezpieczycielowi na tzw. regres, czyli sytuację, w której ubezpieczyciel wprawdzie wypłaci poszkodowanym odszkodowanie z polisy OC, ale wystąpi do sprawcy o zwrot wypłaconej kwoty. Dzieje się tak, kiedy kierujący:
- wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;
- wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;
- nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;
- zbiegł z miejsca zdarzenia.
A co z polisą autocasco, z której odszkodowanie chciał uzyskać ojciec Sebastiana M.? Tu przepisy pozwalają ubezpieczycielom na większą swobodę kształtowania umów z klientami. Co do zasady, o możliwych wyłączeniach decydują przede wszystkim zapisy Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, na które nabywca polisy zgadza się, wykupując dobrowolne ubezpieczenie.
W OWU polisy AC mogą się znajdować różne wymogi dotyczące stanu pojazdu, okoliczności zdarzenia czy nawet sposobu zgłaszania, czy dokumentowania szkody, które mogą mieć wpływ na ewentualną odmowę wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń. Co ważne, te Ogólne Warunki Ubezpieczenia w przypadku polis AC różnią się poważnie nie tylko pomiędzy ubezpieczycielami, ale nawet to samo towarzystwo może mieć kilka wariantów OWU w zależności od konkretnego wariantu polisy, często też zapisy bywają modyfikowane — polisy aktualne mogą mieć inne OWU od tych, które były sprzedawane np. rok czy dwa lata wcześniej.
Czy okoliczność taka, jak stwierdzenie poważnych modyfikacji auta może mieć wpływ na odmowę wypłaty odszkodowania? Jak najbardziej, choć niekoniecznie jest to zapisane wprost w dokumencie OWU. Często w warunkach przedstawianych przez ubezpieczycieli znajdują się dosyć ogólnikowe zapisy, które mogą być ewentualnie interpretowane jako powód do odmowy wypłaty odszkodowania.
Typowy katalog wyłączeń przy polisach AC to:
- wyrządzenie szkody umyślnie przez ubezpieczającego lub osobę, z którą ubezpieczony pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym;
- niezgodne z prawdą wskazanie okoliczności zdarzenia;
- szkody powstałe na skutek rażącego niedbalstwa kierującego lub ubezpieczonego;
- szkody w pojeździe, który w chwili zdarzenia powodującego szkodę nie był dopuszczony do ruchu lub nie posiadał wymaganego badania technicznego (zwykle tylko wtedy, kiedy stan techniczny pojazdu był przyczyną zdarzenia);
- szkody spowodowane w następstwie kierowania pojazdem przez osobę w stanie nietrzeźwości, po użyciu alkoholu, narkotyków lub innych środków odurzających;
- szkody powstałe w następstwie kierowania pojazdem bez uprawnień;
- szkody na skutek użycia pojazdu niezgodnie z jego przeznaczeniem;
- uszkodzenia i szkody wynikające z niewłaściwego załadowania pojazdu lub niewłaściwego przewożenia ładunku lub bagażu;
- szkody na skutek użycia pojazdu w związku z popełnieniem lub usiłowaniem popełnienia przestępstwa czy samobójstwa.
We wspomnianej sprawie, ubezpieczyciel mógł uznać, że samochód prowadzony przez domniemanego sprawcę tragedii na autostradzie A1, w związku z zastosowanymi w nim modyfikacjami nie spełniał wymogów pozwalających na dopuszczenie go do ruchu i na tej podstawie odmówić wypłaty odszkodowania.
W przypadku zmian wprowadzanych w ubezpieczonym pojeździe ubezpieczyciele wymagają informowania ich o tym, co może prowadzić do rekalkulacji składki, np. z powodu wzrostu ryzyka szkody, albo ze względu na podwyższenie wartości pojazdu, albo wręcz do odmowy objęcia auta ochroną ubezpieczeniową.
Co można zrobić, jeśli ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania z AC?
W takim przypadku pierwszym krokiem jest odwołanie od decyzji złożone ubezpieczycielowi. Jeśli podtrzyma on swoją decyzję, ubezpieczony może poprosić o pomoc Rzecznika Finansowego, Rzecznika Konsumenta (miejskiego lub powiatowego), albo wystąpić z pozwem przeciwko ubezpieczycielowi do sądu. Wtedy to sąd oceni, czy decyzja ubezpieczyciela jest zgodna z warunkami ubezpieczenia, jakie przedstawił on przy zawieraniu umowy.