- Nie bój się wybić szyby, jeśli ratujesz czyjeś zdrowie lub życie – nic ci za to nie grozi, jeśli Twoje działanie było uzasadnione, nie zapłacisz za szkody
- Wybijaj szybę znajdującą się jak najdalej od osoby lub zwierzęcia, które chcesz z auta ewakuować
- Nigdy nie uderzaj w środek szyby
- Nie jesteś Chuckiem Norrisem – kopniakiem z półobrotu, ani gołą ręką czy łokciem szyby nie wybijesz
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Stłuc szybę? Co za problem? Wystarczy uderzyć w szkło czymś twardym, nieprawdaż? W końcu w niejednym filmie akcji widać, jak ktoś robi to nawet gołą pięścią. Tyle że filmy, to nie rzeczywistość. W praktyce z wybijaniem szyby jest trochę jak na loterii – czasem udaje się od razu, a często dopiero po kilkunastu próbach. W tej dziedzinie prawa Murphegy’ego działają doskonale – czasem wystarczy malutki kamyczek wybity spod kół ciężarówki, żeby szyba rozpadła się w drobny mak, a czasem osoby usiłujące się dostać do auta tracą cenne minuty na nieudane próby stłuczenia szkła.
Jeśli jesteś na zewnątrz auta, chcesz uwolnić kogoś ze środka
Szczególnie latem takie sytuacje zdarzają się naprawdę często – w zaparkowanych i nagrzewających się błyskawicznie autach nieodpowiedzialni ludzie zostawiają na parkingach przed sklepami dzieci czy zwierzęta, czasem też zdarza się, że trzeba wyjąć z auta osoby poszkodowane w wypadku, a drzwi nie dają się otworzyć.
Wybierz właściwą szybę
Wybierz boczną szybę, w miarę możliwości z dala od osoby czy zwierzęcia, które ma zostać uwolnione! Szyby czołowe (a czasem też i tylne) są laminowane – łatwo zrobić na nich "pajączka" czy odprysk, ale trudno się przez nie przebić, wybierz jedną z szyb bocznych. Uwaga! W niektórych autach laminowane są też szyby boczne – wtedy bez pomocy profesjonalnych ratowników dostanie się do auta, będzie niezwykle trudne.
Będziesz potrzebować narzędzia – gołymi rękoma czy nogą raczej się nie uda! Znaleziony przy drodze kamień czy cegła to lepsze niż nic, ale wciąż kiepski wybór. Deska czy kij raczej nie zadziałają. Najlepiej działają specjalistyczne narzędzia ratownicze, ale jeśli nie mamy nic takiego pod ręką, skuteczne są też niewielkie, szpiczaste przedmioty wykonane z twardego materiału. Z narzędzi improwizowanych i dostępnych w każdym aucie nieźle sprawdzają się np. klucze do kół, gaśnice i wkręcane zaczepy do holowania.
Najpierw zadbaj o swoje bezpieczeństwo
Trudno w to uwierzyć, ale obły kamień czy cegła rzucone z bliska w szybę mogą się od niej po prostu odbić i poranić ratownika-amatora. Lepszy jest młotek, ale też trzeba wiedzieć, jak go użyć.
Zanim zabierzesz się za wybijanie szkła, zadbaj o swoje bezpieczeństwo – latem nieliczni mają ze sobą solidne rękawice, można więc np. owinąć dłoń w której trzymamy narzędzie, które posłuży nam do wybijania szyby, bluzą, szmatą, czy koszulką. To zabezpieczy rękę przed odpryskami szkła, albo przed skaleczeniem, jeśli szyba podda się łatwiej niż się spodziewaliśmy i nasza ręka z impetem podąży za narzędziem przez tłukące się szkło.
Nie uderzaj w środek szyby!
W wyobraźni narysuj na szybie linie wyznaczające jej przekątne i uderzaj w punkt znajdujący się na jednej z tych linii, ale blisko krawędzi szyby, najlepiej w jej dolnej części. Jeśli masz specjalistyczny przyrząd do tłuczenia szyb, np. zbijak, nóż ratowniczy z końcówką do wybijania szyb, nie musisz używać dużej siły – wystarczy przyłożyć ostrą końcówkę we właściwym punkcie szyby i mocniej nacisnąć. Jeśli musisz uderzyć, to zrób to raczej w formie krótkiego impulsu, a nie potężnego, niekontrolowanego zamachu – im mocniejsze uderzenie, tym więcej ostrych kawałków szkła wpadnie do kabiny!
Jeśli musisz wydostać się z zamkniętego auta
Niestety, takie sytuacje się zdarzają, np. jeśli samochód wypadnie z drogi i wpadnie do wody – elektryczne szyby przestają działać, a nacisk wody jest tak duży, że drzwi nie da się otworzyć. Dostępu do bagażnika nie ma, a sztuczka pokazywana w wielu filmach, tzn. wybijanie szyby nogami nie działa! Potrzeba czegoś twardego! Może to być zegarek (o ile ma solidną, metalową kopertę) latarka, klucze. Jednym z trików zachwalanych w wielu poradnikach jest wyjęcie zagłówka i użycie jego ostrych pałąków (tych, które wchodzą w fotel) – tyletyle że w wielu autach albo są one zbyt obłe, albo zagłówek trudno jest wyjąć, albo wręcz nie da się tego zrobić.
Kiedy lepiej szyby nie wybijać?
Jeśli zatrzaśniesz kluczyki w aucie, ale nie jesteś na zupełnym odludziu, albo nie jest to środek sobotniej nocy – taniej i prościej niż wybijać szybę, jest wezwać pogotowie zamkowe, które dostanie się do auta bez powodowania zbędnych spustoszeń. Taka usługa kosztuje zwykle mniej niż 200 zł. A jeśli już musisz wybijać szybę w swoim aucie i nie chodzi o ratowanie zdrowia i życia – to wybierz taką, którą najłatwiej i najtaniej będzie wymienić – najlepiej szybę w drzwiach po stronie pasażera. Dlaczego akurat boczną prawą? Bo dzięki temu autem będzie można normalnie jechać (szkło na fotelu kierowcy po wybiciu szyby lewej bardzo w tym przeszkadza), a będzie ona znacznie tańsza i prostsza w wymianie np. od szyb tylnych, które wymienia się rzadziej, szczególnie tych niewielkich, wklejanych.